Atletico prezentuje w tym sezonie zróżnicowaną formę, co dobrze obrazują statystyki meczów granych u siebie i na wyjeździe. Na Vincente Calderon Rojiblancos wygrali dziewięć spotkań przegrywając tylko dwa (z Barceloną i Realem Betis), na wyjeździe z kolei bilans ten prezentuje się zupełnie odwrotnie - dwie wygrane i dziewięć porażek. W dzisiejszym meczu podopieczni Diego Simeone będą zapewne robić wszystko żeby odnieść zwycięstwo nad lokalnym rywalem, któremu w ostatnich meczach nie wiedzie się najlepiej. W ostatniej kolejce Królewscy zaledwie zremisowalina Santiago Bernabeu z Valencią 0:0, a wcześniej również remisami zakończyły się ich mecze z Villarreal (1:1) oraz Malagą (1:1). Atletico ciężko jednak będzie w tym spotkaniu odnieśćzwycięstwo, gdyż Królewscy nie przegrali na stadionie rywala od dziesięciu spotkań – ostatni raz w sezonie 1998/99 (3:1 dla gospodarzy).
Real - Atletico: Przewidywane składy
Real zagra najmocniejszym składem, w obronie zobaczymy żelazny kwartet - Marcelo, Pepe, Sergio Ramos i Álvaro Arbeloa. W drugiej linii dwójkę środkowych pomocników utworzą Sami Khedira i Xabi Alonso. Siłę ataku stanowić mają Mesut Özil, Ángel Di María, Karim Benzema i wykazujący się wielką skutecznością Cristiano Ronaldo. Na kartki muszą uważać Pepe, Xabi Alonso, Ronaldo i Fábio Coentrão. Zawodnicy ci są o jedną żółtą kartkę od zawieszenia, a do meczu z Barceloną już tylkodwa spotkania.
ZOBACZ: Gdzie oglądać mecz Atletico - Real?
Diego Simeone z kolei nie miał zbyt dużego pola manewru przy ustalaniu składu, poniewaz wielu piłkarzy z jego drużyny jest zmuszonych z róznych powodów do absencji w tym spotkaniu. Kontuzjowani od dłuższego czasu są Silvio i Antonio Lopez, zawieszeni za kartki są Miranda, Mario Suarez oraz Eduardo Salvio, który w ostatnich spotkaniach prezentował dobra dyspozycję. W takiej sytuacji trener Rojiblancos zdecydował o dołączeniu do składu napastnika drużyny Atletico B, Pedro Martina.
Ciekawostką jest, że w czasach piłkarskiej kariery Diego Simeone stawał naprzeciwko Królewskim w barwach Rojiblancos, ale nigdy nie udało mu się wygrać, nigdy nie schodził z boiska choćby z punktem. Pięć meczów Argentyńczyka z Realem Madryt – pięć porażek. Środowe spotkanie będzie zatemosobistym rewanżem trenera Atlético Madryt. Przebieg rywalizacji między Rojiblancos a Królewskimi, zapewne będą uważnie śledzić piłkarze i kibice Barcelony którzy liczyć będą na potknięcie podopiecznych Jose Mourinho i zmniejszenie straty punktowej w ligowej tabeli do jednego punktu.