Girona - Barcelona, czyli Lewandowski kontra Dovbyk
Klasę Roberta Lewandowskiego znają wszyscy. Od wielu lat zapewnia swoim drużynom wiele goli w sezonie, choć w tym – w Barcelonie – jest nieco słabiej. 16 goli na tym etapie sezonu to wynik jak na Lewandowskiego przeciętny, ale co najważniejsze, Polak dalej ma szanse na obronę tytułu króla strzelców. Szanse wzrosły po hat-tricku w ostatnim meczu z Valencią.
- W pierwszej połowie nie mieliśmy zbyt dużo miejsca. Wiedzieliśmy, że w drugiej połowie musieliśmy grać szybciej. Jeśli jesteśmy bliżej bramki rywala, mamy więcej szans na gola. Ostatecznie mamy 3 punkty, strzeliliśmy 4 gole, czujemy się dobrze i myślimy już o najbliższym meczu z Gironą – podkreślił Lewandowski. - To tylko 16 goli, zazwyczaj strzelam więcej. Mamy dużo okazji do strzelenia goli. Musimy grać jeszcze szybciej, ale cała drużyna gra dobrze w ofensywie. Wszyscy ciężko pracujemy i wszyscy strzelamy gole – dodał Lewandowski.
Aby obronić tytuł króla strzelców, Lewandowski musi powalczyć z Artemem Dovbykiem. To właśnie Ukrainiec jest bowiem w tym momencie liderem klasyfikacji strzelców. Snajper Barcelony ma na koncie 19 trafień i o dwa wyprzedza Alexandra Sorlotha z Villarreal i Jude’a Bellinghama z Realu.