Cristiano Ronaldo, Real Madryt

i

Autor: East News Cristiano Ronaldo musiał przedwcześnie opuścić boisko podczas meczu Real Madryt - Deportivo La Coruna.

Cristiano Ronaldo zalał się krwią, przejrzał w telefonie i... uciekł z boiska [WIDEO]

2018-01-22 10:56

Real Madryt wreszcie odpalił? Taki wniosek można wysnuć po niedzielnym meczu z Deportivo La Coruna. "Królewscy" wygrali aż 7:1, a dwie bramki zdobył Cristiano Ronaldo. Niestety po drugim trafieniu musiał opuścić boisko. W starciu z rywalem mocno oberwał w głowę i zalał się krwią, a schodząc z murawy stan swojej twarzy sprawdził... przeglądając się w telefonie komórkowym!

Cristiano Ronaldo znany jest z zamiłowania do swojego wyglądu. I ogólnie do własnej osoby. A po raz kolejny przekonaliśmy się o tym w niedzielę, kiedy to Real Madryt podejmował na Santiago Bernabeu Deportivo La Coruna. Choć "Królewscy" przegrywali 0:1, to później wreszcie zagrali tak, jak kibice oczekiwali już od dawna. Ostatecznie wygrali 7:1, a dwukrotnie na listę strzelców wpisał się wspomniany Portugalczyk. Niestety drugiego gola okupił kontuzją.

W momencie oddawania strzału głową został kopnięty w łuk brwiowy, który nie wytrzymał uderzenia. Ronaldo zalał się krwią i długo nie podnosił się z murawy, a gdy wreszcie wstał, można było zauważyć, jak mocno oberwał. CR7 był chyba sam mocno podenerwowany, bo schodząc z murawy postanowił... przejrzeć się w telefonie komórkowym! Po sprawdzeniu stanu swojej twarzy jedynie pokręcił z niezadowoleniem głową i zszedł z boiska. Na które już oczywiście nie wrócił.

Najwyraźniej nie wziął przykładu z innych boiskowych twardzieli, chociażby Giorgio Chielliniego. Obrońca Juventusu Turyn wielokrotnie dostawał w głowę, ale lejąca się strumieniami krew nie przeszkadzała mu w grze. Tym samym Ronaldo dał kolejny argument swoim krytykom, którzy od dawna nazywają go "lalusiem".

ZOBACZ: Messi z kolejnym rekordem. Wyprzedził legendę

Najnowsze