Dwumecz o Superpuchar Hiszpanii nie zapowiadał tego, że już na początku 2018 roku FC Barcelona będzie pewnie zmierzała po kolejny tytuł mistrza kraju. Po dwóch porażkach z Realem Madryt na Camp Nou bito na alarm, ale były to złe dobrego początku. "Duma Katalonii" od 16 sierpnia śrubowała znakomitą serię kolejnych spotkań bez przegranej i przed środowym starciem ćwierćfinału Pucharu Króla wynosiła ona aż 29 meczów.
Wydawało się, że jej przedłużenie nie powinno być problemem, bo podopieczni Ernesto Valverde mierzyli się z lokalnym rywalem - Espanyolem - w derbach miasta. Z Espanyolem, który na zwycięstwo z przeciwnikiem zza miedzy czekał od lutego 2009 roku.
Ale na Cornella-El Prat gospodarze perfekcyjnie zrealizowali swój plan taktyczny i postawili twarde warunki faworyzowanej Barcelonie. Lider hiszpańskiej La Liga nie wyglądał jak drużyna, która zaledwie kilka dni temu w kapitalnym stylu ograła Real Sociedad na przeklętym dla siebie Estadio Anoeta, czy jeszcze w grudniu rozbiła Real Madryt na Santiago Bernabeu. Goście mieli duże problemy z kreowaniem akcji, ale w drugiej połowie mieli niepowtarzalną szansę na strzelenie gola, który mógłby podłamać Espanyol. Esteban Granero w swoim polu karnym sfaulował Sergiego Roberto, do stojącej na 11. metrze piłki podszedł Leo Messi, ale trzeci raz w tym sezonie nie trafił do siatki z wapna! Kapitalną paradą popisał się bowiem Diego Lopez, który jeszcze mocniej natchnął kolegów z pola do ataków.
I to przyniosło efekt na dwie minuty przed upływem regulaminowego czasu gry. Po efektownej akcji skrzydłem do bramki bronionej przez Jaspera Cillessena trafił Oscar Melendo, wychowanek Espanyolu, który doprowadził kibiców do prawdziwej ekstazy. Choć Barcelona do końca próbowała odrobić straty, to ostatecznie pierwsza od sierpnia porażka stała się faktem. Teraz "Dumie Katalonii" pozostaje śrubowanie serii meczów bez przegranej w Primera Division. Obecnie wynosi ona 19 spotkań. Warto dodać, że w pięciu czołowych europejskich ligach (angielska, niemiecka, hiszpańska, francuska i włoska) zespół Valverde jest w tym sezonie ligowym jedynym niepokonanym.
Przypomnijmy, że na etapie ćwierćfinału Pucharu Króla drużyny rywalizują w dwumeczu. Rewanż pomiędzy Barceloną a Espanyolem odbędzie się w czwartek 25 stycznia na Camp Nou.
ZOBACZ: Messi może odejść z Barcelony ZA DARMO! Jest jeden warunek