Gareth Bale piłkarsko nie ma ostatnio najlepszego czasu. Choć Real Madryt zdobył mistrzostwo Hiszpanii, to wkład Walijczyka w ten sukces jest wręcz marginalny. Dla skrzydłowego nie ma miejsce w układance Zinedine'a Zidane'a, co pokazują statystyki. Po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa Bale wystąpił tylko w dwóch z jedenastu spotkań. Znacznie częściej mówiło się o jego zachowaniu na ławce rezerwowych. Pomocnik raz udawał, że śpi, by przy okazji kolejnego spotkania przykładać do oczu rolkę papieru toaletowego, mającego imitować lornetkę. Mimo słabych notowań na Estadio Santiago Bernabeu była gwiazda Tottenhamu nie zamierza odchodzić ze stolicy Hiszpanii. Taka deklaracja wielu kibiców może szokować, bo trudno spodziewać się, by 31-latek zaczął nagle regularnie grać.
Gwiazda tenisa uwielbia DOJRZAŁE kobiety. Teraz chce poderwać SEKSOWNĄ 40-latkę [ZDJĘCIA]
O tym, że Gareth Bale nie zamierza odchodzić z Realu Madryt poinformował na antenie BBC Sport jego agent. Według Jonathana Barnetta jego klient bardzo lubi życie w słonecznym Madrycie i zamierza dać sobie jeszcze tam trochę czasu. Widocznie dla walijskiego reprezentanta kluczowe nie są regularne występy, a odpowiednia kwota na bankowym koncie. Skrzydłowy rocznie inkasuje z kasy "Królewskich" 15 milionów euro, co wydaje się ogromną kwotą za sam udział w treningach i miejsca na ławce rezerwowych.
- Gareth czuje się dobrze. Lubi życie w Hiszpanii i nigdzie się nie wybiera - zapowiedział Barnett, ku rozpaczy wielu osób na Bernabeu. Jeszcze przed sezonem 2019/20 do odejścia Walijczyka namawiał sam Zidane. Mimo usilnych próśb do transferu nie udało się doprowadzić. Problem z tym może być też latem, bo nawet jeśli pojawią się oferty, to 31-latka ciężko będzie zadowolić. - Garethem interesuje się wiele klubów, ale mało który może sobie pozwolić na jego usługi - podkreślił agent sportowca.