Po raz pierwszy w Europie Paulinho pojawił się dziesięć lat temu. Wtedy zdecydował się skorzystać z oferty ŁKS-u Łódź i w jego barwach zagrał dwadzieścia dwa razy we wszystkich rozgrywkach. Raz wpisał się nawet na listę strzelców. Na Starym Kontynencie nie spodobało mu się jednak na tyle, by zostać na dłużej i wrócił do ojczyzny. W 2013 roku zaliczył kolejne podejście, tym razem trafił do Tottenhamu Hotspur. Dwa lata później przeszedł do chińskiego Guangzhou Evergrande. W kraju Wielkiego Muru zdobył dwa mistrzostwa oraz wygrał Azjatycką Ligę Mistrzów.
Leo Messi traktowany jak król. Jego ślub wielkim świętem w Argentynie
Choć jego kontrakt w Chinach wygasa dopiero za trzy lata, to już starają się o niego wielcy światowego futbolu. W kolejce po usługi Paulinho ustawiła się FC Barcelona. "Duma Katalonii" 29-latka chciała sprowadzić już zimą, ale wówczas nie osiągnięto porozumienia. Teraz Brazyliczyka w swoim zespole mocno chciałby nowy trener Barcy Ernesto Valverde. Na razie dopiero rozpoczęto negocjacje, więc do ewentualnego transferu jeszcze daleka droga.