Już 30 czerwca w Rosario Leo Messi i Antonella Roccuzzo zostaną małżeństwem. Są parą od wielu lat i mają dwójkę dzieci, ale dopiero teraz zdecydowali się na zorganizowanie ślubu i wesela. Do tego wielkiego wydarzenia zostało zaledwie kilka dni i w Argentynie już widać i czuć, że piłkarz Barcelony jest w swoim rodzinnym mieście traktowany jak król, a nawet bóg.
Miejscowe media coraz szerzej rozpisują się na temat uroczystości i zdradzają jej pierwsze szczegóły. W "La Nacion" można przeczytać wypowiedź sekretarza urzędu miasta Gustavo Leone, który przyznaje, że władze Rosario są w stałym kontakcie z rodziną i organizatorami wesela oraz zapewniają, że zrobią wszystko, by tylko młoda para jak najlepiej wspominała ten dzień. Przygotowania do uroczystości przypominają momentami te typowe dla wizyt papieża czy prezydenta, bo np. urząd miasta cały czas stara się ustalić... optymalną trasę przejazdu do hotelu Casino City Centre, gdzie odbędzie się przyjęcie - Jesteśmy przygotowani na tego typu uroczystości - twierdzi Leone.
Co ciekawe organizatorzy bardzo dbają o bezpieczeństwo Messiego i Roccuzzo. Chcą bowiem wynająć do ochrony specjalistyczną firmę... z Izraela. - Nie jestem przekonany, czy będą to ochroniarze akurat z tego kraju, ale jacyś eksperci w tej dziedzinie na pewno zostaną zatrudnieni. O środkach bezpieczeństwa będziemy rozmawiać na kolejnym spotkaniu z ojcem Messiego - dodał Leone.
Według doniesień medialnych argentyński piłkarz i jego przyszła żona na uroczystość zaślubin zaprosili ok. 250 osób, w tym piłkarzy oraz działaczy FC Barcelona czy kolegów z reprezentacji "Albicelestes". Ponadto na ślubie i weselu Messiego może się pojawić nawet 150 dziennikarzy z całego świata.