Leo Messi i wszystko jasne - można by powiedzieć. Argentyńczyk to prawdziwy weteran El Clasico, grał w nim już 41 razy. Niezwykle skuteczny Argentyńczyk również w starciach z Realem nie miał problemów ze zdobywaniem goli co wywindowało go na pierwsze miejsce wśród strzelców El Clasico. To miejsce długo należało do legendarnego Alfredo di Stefano, ale Leo w końcu zrobił, to co robi przez wiele lat kariery - pobił kolejny rekord.
W meczach z Realem aż 26 razy trafiał do siatki "Królewskich" co daje mu wspomniane pierwsze, i być może już na zawsze niezagrożone, miejsce. Real Madryt to czwarta ulubiona ofiara Leo. Więcej goli strzelał tylko Sevilli, Atletico Madryt i Valencii.
Strzelanie Realowi Messi zaczął z wysokiego c, bo od hat tricka w niesamowitym meczu na Camp Nou, który skończył się wynikiem 3:3. To było 10 marca 2007 roku. Z kolei za najważniejsze gole Argentyńczyka w El Clasico uznaje się dwa trafienia w półfinale Ligi Mistrzów, w sezonie 2010/11, dzięki którym Barcelona awansowała do finału. A jakby tego było mało, do 26 goli Messi dorzucił jeszcze 14 asyst przeciwko Realowi.
A kto czai się za jego plecami? Tak jak pierwsze miejsce nie jest niespodzianką, tak i nie jest nim drugie, choć dzielą je dwaj piłkarze.
Za plecami Messiego jest... inny Argentyńczyk, legendarny Alfredo di Stefano, który strzelił Barcelonie 18 goli. Dokładnie taką samą liczbą bramek może się pochwalić Cristiano Ronaldo, który na pewno jeszcze kilka trafień by dołożył, ale wybrał transfer do Juventusu Turyn. Trzecie miejsce wśród strzelców w tym wyjątkowym starciu zajmuje Raul, który strzelił Barcelonie 15 bramek. A za nim inna legenda Realu Madryt, Ferenc Puskas - 14. Słynny Węgier dzieli to miejsce z legendą Barcelony - Cesarem i Gento, graczem "Królewskich".
Jeśli chodzi o aktywnych graczy to okazały dorobek ma jeszcze Urugwajczyk Luis Suarez, który strzelił Realowi 11 bramek. W najbliższym czasie, ze względu na kontuzję, nie będzie jednak w stanie poprawić tego dorobku.