Historia rywalizacji Realu z Barceloną jest niesamowicie bogata. I nie chodzi w niej jedynie o względy sportowe, ale również polityczne i historyczne. Tło jest na tyle bogate, że dla fanów obu drużyn ma ogromne znaczenie, kto wyjdzie zwycięsko z El Clasico. Kluby co jakiś czas wymyślają akcje marketingowe, które pośrednio lub bezpośrednio uderzają w odwiecznego rywala. Szerokim echem odbiło się to, co w ostatnim czasie zrobił nowy już prezes Blaugrany, Joan Laporta.
Rodzina Cristiano Ronaldo znów się powiększyła! Georgina nie zamierzała już dłużej tego ukrywać
Przed wyborami Laporta wykupił miejsce na bilbord tuż przy stadionie Santiago Bernabeu w Madrycie. - Nie mogę się doczekać, by ponownie was zobaczyć - brzmiał napis na wielkoformatowym plakacie. Akcja wywołała dość spore poruszenie w mediach społecznościowych. Kibice Realu byli wściekli, a Barcelony zachwyceni. Na podobny ruch zdecydował się niedawno Sergio Ramos.
Te informacje rzucają nowe światło na kontuzję Lewandowskiego. Wszystko wygląda zupełnie inaczej
Bilbord z jego podobizną i zapowiadający jednocześnie drugą część filmu o nim, zawisł w centrum stolicy Katalonii. - Ganes de que em torneu a veure - można przeczytać na bilbordzie, co znacz "nie mogę się doczekać, żeby znowu was zobaczyć". Kibice Barcy szybko jednak wyśmiali całą akcję, a to przez błąd w napisie. - Ganes que em torneu a veure - tak powinno brzmieć zdanie w języku katalońskim, który jest bardzo powszechny w Barcelonie. - Błąd gramatyczny u Ramosa? Ha, kto by się spodziewał - brzmi jeden z komentarzy.