Były selekcjoner Adam Nawałka bezlitosny dla reprezentacji za nastawienie do meczu z Mołdawią. Ten piłkarz zasłużył na większą szansę

i

Autor: Tomasz Radzik, Przemysław Szyszka/Super Express

Były selekcjoner ocenia

Adam Nawałka bezlitosny dla reprezentacji za nastawienie do meczu z Mołdawią. Wskazał piłkarza który zasłużył na większą szansę [ROZMOWA SE]

2023-10-17 13:16

Reprezentacja Polski po remisie 1:1 z Mołdawią ma już tylko iluzoryczne szanse na bezpośredni awans z grupy do finałów Euro. Były selekcjoner Adam Nawałka jest mocno niepocieszony tym co się stało. Wytyka błędy naszym piłkarzom, ale jednocześnie apeluje o zaufanie i wsparcie dla selekcjonera Michała Probierza.

- Wierzę w to, że Michał nie jest tylko strażakiem, ale podjął się przebudowy drużyny i poprowadzi ją w okresie transformacji, bo ma niezbędne doświadczenie - mówi "Super Expressowi" Nawałka.

Super Express: - Jak pan skomentuje to, co wydarzyło się w meczu z Mołdawią?

Adam Nawałka: - Nie chcę wdawać się w dokładną analizę od strony strategii i taktyki gry, bo to za krótki okres pracy trenera, żeby oceniać. Mecz z rywalem na takim poziomie trzeba było wygrać i koniec kropka. Pierwsze 15 minut w naszym wykonaniu było nie do przyjęcia, a konkretnie to, że drużyna Mołdawii, która przyjechała do naszej twierdzy na Narodowy przejęła inicjatywę. To był błąd jeśli chodzi o nasze nastawienie, bo to my musieliśmy skoczyć do gardła rywalowi i pokazać naszą siłę. Dopiero później powinny wziąć górę nasze umiejętności, a stało się odwrotnie, bo Mołdawianie skoczyli na nas i wywalczyli trzy rzuty rożne a po ostatnim zdobyli bramkę. Po tym gongu drużyna dopiero podjęła walkę. W drugiej połowie widzieliśmy zupełnie inny zespół. Gdybyśmy od początku byli nastawieni, że wychodzimy jak na bitwę o wszystko, oczywiście z pomysłem na grę, to sądzę, że nie stracilibyśmy bramki, bo rywale nie podeszliby pod szesnastkę, jak było to po przerwie. Trudno stało się, ale jeśli będziemy tylko narzekać, nic to nie poprawi. Nowy selekcjoner pokazał, że ma pomysł na tę drużynę. Wierzę w to, że Michał nie jest tylko strażakiem, ale skoro była decyzja o jego zatrudnieniu, to podjął się przebudowy drużyny i poprowadzi ją w okresie transformacji, bo ma niezbędne doświadczenie.

- Każdy z trzech ostatnich meczów w grupie powinien być finałem, który należało wygrać, żeby awansować bezpośrednio. Czy selekcjoner słusznie zrezygnował z doświadczonych obrońców grających w Championship, jak Bednarek i Bielik, a postawił na debiutanta Patryka Pedę? Talentu mu nie można odebrać, ale linia obrony potrzebuje chyba stabilności.

- Kędziora i Kiwior grali już w ustawieniu trójką obrońców a doszedł tylko Peda. Jeśli ma 21 lat, to nie przesadzajmy, że jest taki młody, a że gra w Serie C, to według mnie tylko sprawy transferowe zatrzymały go na tym poziomie rozgrywek. To bardzo utalentowany zawodnik , a skoro trener Probierz miał go na zgrupowaniach kadry U-21, która jest zapleczem reprezentacji, i tam się sprawdzał, to miał go prawo powołać. Peda nie zawiódł, a wręcz przeciwnie i wygląda bardzo obiecująco na przyszłość. A co do Bednarka i Bielika, nikt ich nie skreśla i na pewno będą mieli możliwość wykazania się. Ostatnio nie byli w najwyższej formie, więc trener dokonał roszad. Organizacja gry obronnej wyglądała przyzwoicie.

Zbigniewowi Bońkowi nerwy puściły na dobre. Oberwało się Pawłowi Kukizowi okrutnie. Były prezes PZPN napisał o zeszmaceniu

- Przy golu po rzucie rożnym jednak zawalili sprawę, szczególnie Kędziora.

- Miałem na myśli przebieg gry. Ale stałe fragmenty wymagają odrębnego przygotowania i trzeba je dopracować. Tym bardziej, że na to zawsze jest czas. Każdy z piłkarzy musi wykonać swoje zadanie, a z tego co było widać błąd popełnił Kędziora, który nie upilnował swojego zawodnika. To nie wynikało z ustawienia w obronie jakie zaproponował trener, ale z błędu indywidualnego.

- Po mundialu w Katarze zarzucaliśmy Czesławowi Michniewiczowi, że Kamilowi Grosickiemu dał pograć tylko przez 10 minut. Teraz Probierz powołał "Grosika", który jest w gazie, ale dał mu też tylko 10 minut. Trochę dziwne chyba?

- Widocznie trener miał taką koncepcję. Ja osobiście uważam, biorąc pod uwagę dyspozycję Kamila choćby w meczu z Lechem, że powinien dostać większą szansę. Prezentował się w nim bardzo dobrze pod względem szybkościowym, dynamiki działań i wykorzystania przestrzeni. Widocznie selekcjoner miał inny pomysł, więc szanujmy jego wybory i obdarzmy go zaufaniem. Teraz najważniejsze, żeby dobrze przygotować się meczu z Czechami, a jak los nie będzie sprzyjał, to musimy być gotowi na baraże.

Legendarny trener o odbudowie reprezentacji Polski. Jacek Gmoch wskazał najpilniejszą kwestię, Probierz ma ważne zadanie

- Wiele wskazuje, że w nich zagramy. Na czym opierać optymizm, jeśli nie poradziliśmy sobie na własnym stadionie ze 159. drużyną rankingu, a w barażu przynajmniej jeden rywal będzie o kilka klas mocniejszy?

- Mamy duży w potencjał w postaci piłkarzy grających w dobrych drużynach zagranicznych, wspartych czołowymi z naszej ligi. Trener Probierz miał tylko dwa tygodnie czasu, żeby pobudzić drużynę do odpowiednich działań. Bagaż doświadczeń z meczów które za nami i wyciągnięcie wniosków spowodują, że inaczej będziemy wyglądać w następnych meczach.

- Czasu i możliwości zgrania zespołu jest jednak niewiele, bo zagramy tylko towarzysko z Łotwą, a później od razu baraże w marcu.

- Taki sam kalendarz mają inne drużyny. Niemniej trzeba wierzyć w naszą reprezentację, a powrót Roberta Lewandowskiego będzie z pewnością dużą wartością dla drużyny.

Papszun obejmie znaną reprezentację? Mógł pracować z Polakami, łączą go z naszym rywalem!

Sonda
Czy reprezentacja Polski awansuje na EURO 2024?
Najnowsze