"Śmiercionośny Lewandowski zostawił ambitnych Kanonierów z guzem" - pisze angielski "Daily Mail". Zdaniem Juskowiaka polskiemu napastnikowi bardzo pomogli obrońcy Arsenalu, którzy tego wieczoru nie byli w najwyższej formie.
Przeczytaj również: Cristiano Ronaldo to pedofil? Ogromny skandal przed meczem Real - Juventus! Wszystko przez...
- Arsenal mnie zawiódł. Ale Dortmund był niemal perfekcyjny, a zachowanie Lewandowskiego przy golu było super - podkreśla Juskowiak.
W tym sezonie Ligi Mistrzów "Lewy" strzelił już trzy gole. W karierze ma w LM 14 trafień. Zrównał się z legendami futbolu - Francuzem Zidane'em i Brazylijczykiem Ronaldo.
- Liga Mistrzów to bardzo wysoki poziom, dlatego wielkie uznanie dla Roberta, że strzela w niej gole. Szkoda, że podobnie nie jest w reprezentacji, wygląda na to, że rywalizacja w kadrze to jeszcze wyższa półka. W Borussii "Lewy" ma więcej sytuacji. Jednak z drugiej strony nie można go tłumaczyć tak, że w kadrze nie ma żadnych okazji. Bo ma! W Niemczech Robert strzela gola za golem, więc musi być świadom tego, że mamy wobec niego wysokie wymagania. Nie może być tak, że będziemy traktować go na równi z Arturem Sobiechem - mówi Juskowiak, który uważa, że wykorzystana bramkowa sytuacja z meczu Arsenalem była łatwiejsza od niewykorzystanej w meczu reprezentacji z Anglią (0:2).
Zobacz koniecznie: Balotelli źle czuje się w AC Milan, zdradza agent piłkarza
- Dużo łatwiej jest uderzyć piłkę bez przyjęcia. Piłka po dośrodkowaniu przeleciała przez pole karne, a że bramkarz musi jej pilnować, to nie nadążył za Lewandowskim. Z kolei w sytuacji z meczu z Anglią Robert musiał poprawić sobie piłkę, pobiec z nią, miał też obrońcę na plecach - analizuje były snajper kadry.
Zanosi się na to, że największe kluby zimą stoczą walkę o zatrudnienie Polaka.
- Wszystko zależy od tego, czy już ma podpisaną umowę z Bayernem. Ja twierdzę, że dałby sobie radę w lidze angielskiej, co pokazał w starciu z Arsenalem. Twardo stoi na nogach, blokuje piłkę, nie boi się walki. Jest gotowy na Premier League - twierdzi Juskowiak.