Anna Lewandowska postanowiła odnieść się do głośnej, medialnej sprawy, która wstrząsnęła całą Polską. Nadal głośno jest o śmierci 30-latki z Pszczyny, która zgłosiła się do szpitala z ciążą zagrażającą jej życiu. Lekarze, będący pod presją ustawy antyaborcyjnej nie mogli usunąć dziecka, co doprowadziło do śmierci kobiety. O sprawie w wywiadzie z "gazetą.pl" porozmawiała Anna Lewandowska, która przy okazji powiedziała, jak wyglądają jej prywatne poglądy na aborcję. Te słowa mogą podzielić Polaków.
Michal Doleżal już tego nie ukrywa. Nie pozostawił żadnych wątpliwości, szumna zapowiedź
Anna Lewandowska szczerze o sprawie Izabelii z Pszczyny. Trenerka nie ukrywała emocji
Żona kapitana piłkarskiej reprezentacji Polski w rozmowie przyznała, że sprawa śmierci 30-letniej kobiety, o której jest głośno w polskich mediach, wywołała u niej niezwykle duże emocje.
- Złość. Niemoc. Frustrację. Ból. Naprawdę nie mogę tego zrozumieć, jak w XXI wieku może dochodzić do takiej sytuacji, w której lekarze stoją przed wyborem: życie kobiety albo prokuratura - powiedziała Lewandowska.
W trakcie rozmowy z portalem była mistrzyni karate przyznała, że mimo że jest osobą wierzącą, miałaby dość duży dylemat, gdyby stanęła przed podobną sytuacją.
- Nikt nie powinien zmuszać kobiety do heroizmu. Jestem osobą wierzącą, w sytuacji "próby" zapewne nie poddałabym się aborcji - ale jeśli od tego zależałoby moje życie i przyszłość moich córek? Nie wiem. Wiem na pewno, że nikt nigdy nie powinien nikomu narzucać – ani jednej, ani drugiej decyzji - stwierdziła żona napastnika Bayernu Monachium.
Aby zobaczyć, jak Anna Lewandowska wygląda bez makijażu, przejdź do galerii poniżej.
Anna Lewandowska o skutkach ustawy antyaborcyjnej. Mocne słowa
- Powiedziałabym: rozumiem Was. Też bym się bała. Mówię "bym", bo mieszkam na co dzień w Monachium. Ale pamiętajcie, że w Polsce mam rodzinę, przyjaciółki. Niedawno żona mojego brata urodziła. Naprawdę rozumiem ten strach i uważam, że jest w pełni uzasadniony, bo ciągle nie mogę uwierzyć w to, że pani Izabela z Pszczyny zmarła w taki sposób. Jeśli okaże się faktycznie, że lekarze nie podjęli odpowiednich działań ze względu na strach przed konsekwencjami prawnymi, to jest to po prostu przerażające. Prawo, które popycha ludzi do nieudzielenia komuś pomocy, jest niegodne i niezgodne ani z zasadami moralnymi, ani z wiarą. To po prostu nieludzkie - powiedziała Anna Lewandowski.