Polak do ośmiu trafień ligowych, dołożył bowiem w pierwszej części sezonu również tyle samo goli zdobytych w Pucharze Holandii i cztery kolejne "oczka" w reprezentacji Polski. Jest więc nawet lepszy od Roberta Lewandowskiego i zbliża się również do czołówki strzelców Eredivisie. Do najlepszej trójki - Ruuda Boymansa, Luca Castaignosa oraz Michiela Kramera - traci zaledwie jednego gola. Gdy kilka tygodni temu nominowano go do nagrody dla najbardziej obiecującego młodego piłkarza Starego Kontynentu, część fachowców pukała się w czoło. Teraz tak wielu odważnych już nie ma.
Milik solidarny z kibicami Legii [WIDEO]
W sobotę 20-latek rozpoczął jednak starcie z Willem II Tilburg na ławce. Pojawił się na murawie w 18. minucie po tym, jak kontuzji doznał Kolbeinn Sightorsson. Do końca pierwszej połowy Milik miał już na koncie dwie bramki, a w drugiej połowie dodatkowo dorzucił asystę przy trafieniu Davy'ego Klaasena.
Ajax Amsterdam po niemrawym początku ściga PSV Eindhoven. Podopieczni Franka De Boera tracą do odwiecznych rywali jeden punkt i są wiceliderem tabeli Eredivisie.
Przy okazji popisów reprezentanta Polski w barwach Ajaksu, mamy też niepokojącą informację dla polskich piłkarzy, którzy marzą o karierze za granicą. Milik w rodzimej Ekstraklasie po prostu błyszczał. Ligowych rywali przerastał o głowę, tak jak kilka lat wcześniej Robert Lewandowski. Innymi słowy: chcesz być gwiazdą europejskiego formatu? Zacznij od gwiazdorzenia na lokalnym podwórku. Potem szukaj ofert z zagranicy.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail