Pech nie opuszcza Arkadiusza Milika. Napastnik reprezentacji Polski długo walczył o powrót na boisko po uszkodzeniu więzadeł w kolanie. Wtedy była to lewa noga. Teraz Milik doznał kontuzji prawego kolana. To dobra wiadomość, szczęście w nieszczęściu. Choć uraz Arka, którego doznał w sobotnim meczu ze SPAL, też wyglądał bardzo poważnie.
Milik wszedł na boisko w 71. minucie, zmieniając Piotra Zielińskiego. W końcówce spotkania walcząc o piłkę, źle postawił nogę. Ta wygięła się nienaturalnie. Kiedy Polak zwijał się z bólu, przerażeni koledzy z zespołu podbiegli do niego. Inni ze strachem w oczach oglądali przykrą sytuację na ławce rezerwowych. Arek opuścił boisko o własnych siłach, ale wyraźnie kulał. Miał łzy w oczach. Na razie nie wiadomo, jak poważny to uraz. Milik przejdzie teraz dokładne badania. Po nich dowiemy się, co konkretnie mu dolega. Napoli wygrało mecz 3:2.
W październiku 2016 roku (mecz Polska – Dania) Milik zerwał więzadła w lewym kolanie, co wykluczyło go z gry na cztery miesiące. Miejmy nadzieję, że kontuzja, której doznał teraz, nie jest aż tak poważna.