Euro U-21 startuje już w czerwcu i trzeba przyznać, że mecze tego turnieju cieszą się ogromną popularnością. A szczególnie występy biało-czerwonych. Kibice błyskawicznie wykupili bilety na spotkania kadry Marcina Dorny, ale to nie dziwi - mistrzostwa Europy to w końcu turniej niezwykle prestiżowy. Dlatego też w barwach naszej reprezentacji mieli wystąpić najlepsi z młodych zawodników - nawet ci, którzy mają już za sobą występy w kadrze "A".
Największymi gwiazdami nie tylko naszej reprezentacji, ale też całego turnieju, mieli być dwaj zawodnicy Napoli - Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński. Obaj deklarowali już chęć gry na Euro, ale... wcale nie jest pewne, czy na nim wystąpią! Klub może bowiem zablokować im tę możliwość.
- W przyszłym sezonie chcę go mieć gotowego na sto procent. A nawet sto jeden! - przyznał trener neapolitańczyków Maurizio Sarri nawiązując do ewentualnego powołania dla Milika. Niewykluczone więc, że w przypadku Zielińskiego zadecyduje podobnie. A w takich przypadkach UEFA stawia sprawę jasno - kluby nie mają obowiązku puszczania zawodników na mecze reprezentacji czy takie turnieje.
Jeśli obaj gracze Napoli faktycznie nie dostaliby zgody na wyjazd, byłaby to wielka strata dla reprezentacji. Szczególnie w obliczu bardzo trudnego wyzwania, jakim będzie gra w fazie grupowej ze Słowacją, Anglią i Szwecją.
Młodzieżowe mistrzostwa Europy zostaną rozegrane w dniach 16-30 czerwca. Finał odbędzie się w Krakowie na stadionie miejscowej Cracovii.