Polanski będzie przywódcą u Smudy?

2010-02-17 2:00

Za kilka dni Eugen Polanski (24 l.) spotka się z trenerem reprezentacji Franciszkiem Smudą (62 l.). Po tej rozmowie pomocnik Mainz podejmie decyzję, czy grać w polskiej kadrze.

- Chcę się przede wszystkim dowiedzieć od trenera Smudy, co o mnie myśli i jaki ma plan budowy reprezentacji. A później będę potrzebował czasu do namysłu. Do tej pory zawsze grałem dla Niemców, w trzech reprezentacjach juniorskich i młodzieżowej U-21. Zmiana reprezentacji to poważna sprawa - mówi "Super Expressowi" Eugen Polanski.

- Masz polski paszport?

- Nie mam. Ale mam podwójne obywatelstwo. W razie potrzeby nie będzie żadnego problemu z wyrobieniem polskiego paszportu.

- Na boisku widać, że masz zdolności przywódcze. A Smuda ceni takich graczy.

- Taki mam charakter. W reprezentacjach młodzieżowych Niemiec bardzo często pełniłem funkcję kapitana.

- Twoi koledzy z niemieckiej młodzieżówki - Gomez, Ozil, Trochowski - stanowią dziś o sile dorosłej reprezentacji. Nie jesteś rozczarowany, że nigdy nie dostałeś szansy w seniorskiej drużynie?

- Nie. Powołania nie dostaje się za wcześniejsze zasługi. Kiedy mogłem zadebiutować, to wówczas w Borussii grałem gorzej. Później wyjechałem do Getafe i miałem trochę kłopotów ze zdrowiem. Ale nie mogę o tym za dużo mówić. Być może będę się sądził z Hiszpanami, bo niewykluczone, że lekarze Getafe popełnili błąd. Najważniejsze jednak, że wyleczyłem się i teraz jest w porządku.

- Kiedy ostatni raz byłeś w Polsce?

- Dawno. Jakieś 12 lat temu. Moi rodzice jeździli do Sosnowca co rok albo co dwa lata. Ja byłem zajęty szkołą, treningami i tak wyszło. Ale w ubiegłym roku cała rodzina z Polski przyjechała na mój ślub do Niemiec.


- Nieźle mówisz po polsku.

- Ale czasami zapominam jakiegoś słowa.

- To się zdarza nawet trenerowi Smudzie...

- Tak? Czyli mamy coś wspólnego ze sobą (śmiech).

- Twoja żona jest Polką. Jak to jest, że ty, Podolski, Klose wyjechaliście z Polski w bardzo młodym wieku, a i tak wiążecie się z Polkami?

- Bo Polki są bardzo ładne, to chyba najładniejsze dziewczyny na świecie. A moją żonę poznałem w Niemczech. Na początku nie sądziłem, że jest Polką, bo wygląda jakby była z Hiszpanii. Później okazało się, że pochodzi z Rudy Śląskiej, a jej rodzina wyjechała w podobnych okolicznościach, jak moja. Dzięki naszej znajomości obie rodziny się zaprzyjaźniły, było o czym pogadać.

- W domu rozmawiacie po polsku?

- Częściej po niemiecku. Ze względu na dzieci, które muszą uczyć się niemieckiego w szkole. Ale z rodzicami, do których często wpadam, rozmawiam po polsku.

Thomas Tuchel (37 i., trener FSV Mainz):
Z takim nazwiskiem Eugen może grać tylko dla Polski

- Jego nazwisko wyjaśnia sprawę: Polanski powinien grać w reprezentacji Polski (śmiech). A poważnie, to musi być jego samodzielna decyzja. Eugen jest naprawdę dobrym piłkarzem i powoli odzyskuje formę ze swojego najlepszego okresu w Bundeslidze. Czy miałby szansę grać w reprezentacji Niemiec? Nie wiem. Natomiast wiem, że na pozycji środkowych pomocników w Niemczech jest bardzo duża konkurencja. Jako trener klubowy Eugena wolałbym, żeby był reprezentantem Niemiec, bo jeszcze żaden piłkarz Mainz nie dostąpił tego zaszczytu. Ale jeśli Eugen zdecyduje się na grę dla Polski, na pewno też będę mu życzył jak najlepiej.

Najnowsze