Dariusz Szpakowski

i

Autor: Marek Zieliński/Super Express Dariusz Szpakowski

od razu zaczął się tłumaczyć

Burza po tym, co Dariusz Szpakowski powiedział na antenie podczas Polska - Portugalia o Oyedele. Od razu zaczął się tłumaczyć

2024-10-12 22:04

Dariusz Szpakowski niejednokrotnie przekonywał się już o tym, że kibice oglądający transmisję z kolejnych meczów bacznie przysłuchują się jego słowom i nie inaczej było przy okazji spotkania Polska - Portugalia. W mediach społecznościowych mocno zawrzało, kiedy legendarny komentator "TVP Sport" mówiąc o Maxim Oyedele stwierdził, że pomocnik Legii Warszawa jest od "czarnej roboty". Od razu jednak zaczął tłumaczyć, że chodziło mu o pomaganie w destrukcji akcji rywala.

Piłkarze reprezentacji Polski nie mieli łatwej pierwszej połowy w spotkaniu z Portugalczykami i Łukasz Skorupski dwukrotnie musiał wyciągać piłkę z siatki, a ponadto drużyna z Półwyspu Iberyjskiego mocno napierała na biało-czerwonych, rozgrywając piłkę na połowie podopiecznych selekcjonera Michała Probierza. Dużo pracy więc miał m.in. Maxi Oyedele, który po transferze do Legii Warszawa czarował na polskich boiskach. Na temat młodego reprezentanta Polski zaczęli wypowiadać się więc Dariusz Szpakowski i Grzegorz Mielcarski, komentujący spotkanie Polska - Portugalia na antenie "TVP 1". W pewnym momencie legendarny komentator zdecydował się na słowa, które od razu odbiły się szerokim echem w mediach społecznościowych. Szpakowski od razu zaczął tłumaczyć, o co dokładnie mu chodziło. 

Burza po słowach Szpakowskiego o Oyedele

- Oyedele. No, odpowiedzialność. Nie pęka na robocie - jak mówi młodzież - zaczął się śmiać Szpakowski. - Jego główną robotą jest... - zaczął mówić Mielcarski. - (...) Czarna robota! - dokończył legendarny komentator, co od razu rzuciło się w ucho kibicom oglądającym transmisję z meczu. - W sensie nie konstruowanie, a rozbijanie, niepozwalanie! - dodał Szpakowski od razu tłumacząc, co miał na myśli i że absolutnie nie chodziło mu o kolor skóry zawodnika. 

NIE PRZEGAP: Szczęsny gorąco dyskutował z Mariną tuż przed Polska - Portugalia [WIDEO]

Pomimo tego, że komentator natychmiast wytłumaczył się ze swoich słów, kończąc zaczętą wcześniej myśl, w mediach społecznościowych, a przede wszystkim na platformie "X" internauci natychmiast zaczęli przytaczać tylko pierwszą część wypowiedzi Szpakowskiego, po raz kolejny w ostatnich latach wytykając mu to, co padło podczas transmisji spotkania. Jeszcze podczas Euro 2024 na legendarnego komentatora spadła duża fala krytyki za to, w jaki sposób ten wymawiał nazwisko Portugalczyka Rafael Leao pomimo tego, że ten czytał je zgodnie z językiem portugalskim. 

Najnowsze