Ten mecz przejdzie do historii polskiej piłki
Wynik z Kiszyniowa sprawił, że kadra zajmie w grupie dopiero czwarte miejsce. - Fatalny mecz, fatalny wynik, a to wynikało z fatalnej gry polskiej reprezentacji w drugiej połowie - powiedział Waldemar Prusik, były kapitan reprezentacji Polski, cytowany przez PAP. - Długo się jeszcze będzie o tym meczu mówiło. Jak się przegrywa z zespołem, który zajmuje 171. miejsce w rankingu FIFA prowadząc 2:0, to jest to kompromitacja. Ten mecz przejdzie do historii polskiej piłki nożnej. Po przerwie Mołdawia zagrała agresywniej i się zaczęły problemy. Okazuje się, że nawet ze słabszym, ale agresywnie grającym przeciwnikiem mamy problemy - stwierdził.
Od Lewandowskiego nawet trzeba wymagać więcej
Były kadrowicz ocenia, że Robert Lewandowski powinien w trudnych momentach mieć większy wpływ na kolegów. - Od takiej klasy piłkarza też można, a nawet trzeba wymagać więcej - wyznał. - Czasami trzeba mocniej krzyknąć na kolegów, ale samemu pokazać, jak zespół ma się zachowywać. Liczyłem na to, że jak Mołdawia strzeliła na 2:1, Lewandowski się cofnie do drugiej linii kilka razy, aby zagrać tam agresywniej, powalczy o piłkę i w ten sposób da impuls drużynie. Pokaże: „zobaczcie, ja mogę, to wy też możecie, ja walczę, wy też walczcie”. Tego nie było. Nie było żadnego impulsu z jego strony – ocenił Prusik.