Smuda, reprezentacja

i

Autor: Paweł Skraba/Super Express, Marcin Gadomski/Super Express

Rozmowa SE

Były selekcjoner Franciszek Smuda o przyszłości reprezentacji, mówi o wstrząsie. „Tym będą żyli w następnych meczach”

2023-06-29 9:20

Reprezentacja Polski bardzo rozczarowała Franciszka Smudę, jak wszystkich kibiców, kompromitującym występem z Mołdawią, ale były selekcjoner wierzy, że bolesna lekcja wyjdzie zawodnikom na zdrowie. - Da im motywację na kilka następnych meczów, że nawet trener nie będzie musiał ich jakoś specjalnie mobilizować – mówi Super Expressowi Smuda.

"Super Express" - Dużo pan przeżył i widział w piłce. Porażka z Mołdawią zszokowała?

Franciszek Smuda: - Chyba każdy w tym meczu stawiał na Polskę i nie wiem czy znalazł się jakiś wariat” który by postawił odwrotnie. Przy wyniku 2:0 dla Polski, brakowało mi agresji i dynamiki w naszej grze. Piłkarze a zwłaszcza napastnicy muszą być pazerni na kolejne gole, i z reguły Robert Lewandowski taki jest. W tym meczu brakowało tego u wszystkich piłkarzy, jakby uznali, że prowadząc 2:0 już zrobili swoje.

- Czy Fernando Santos nie za szybko zrezygnował z doświadczonych i charakternych piłkarzy – Glika, Krychowiaka i Grosickiego?

- Nie wiem jak to wszystko wygląda od kuchni, ale z Mołdawią powinniśmy wygrać bez względu na brak jednego czy drugiego piłkarza, a może i młodzieżówka mogłaby dać radę Mołdawii. Tu zadecydowało podejście piłkarzy do meczu. Powinni być agresywniejsi, grać z zębem a nie patrzeć, że umiejętnościami przewyższają rywala

- Czy Fernando Santosowi nie brakuje polskiego asystenta, żeby mógł mieć większą wiedzę na temat piłkarzy, bo Grzegorz Mielcarski trenerem nie jest? W reprezentacji Grecji miał od początku takiego, Leonidasa Vokolosa

- Nie chcę nikogo pouczać ani się wypowiadać w tym temacie, bo od takich decyzji są inni. Zależy mi, żeby Polska reprezentacja szła do przodu. Z Mołdawią zabrakło nam koncentracji a tak nie powinno być. Skoro kilka dni wcześniej wygraliśmy z Niemcami po dobrej grze, to znaczy, że w głowach piłkarzy z Mołdawią było coś nie tak.

Raków bez czołowego strzelca w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Zaskakujący kierunek transferu

- Taki wstrząs może pomóc, szczególnie młodym którzy wchodzą do reprezentacji?

- Mołdawia dała nam bardzo drogocenną lekcję. Jestem przekonany, że w następnych meczach trener Santos nie będzie musiał jakoś szczególnie motywować piłkarzy. Oni wiedzą, jakie błędy popełnili. Tym co się stało w Mołdawii będą żyli przez kilka następnych meczów.

- Czyli jest pan optymistą co do przyszłości reprezentacji pod wodzą Santosa?

- Mamy dobrych piłkarzy, to nie jest zespół jakichś toporów. Zawodnicy mają jakość. Trzeba optymalnie wykorzystać umiejętności jakie posiadają. Trzeba od nich wymagać, nawet tego, żeby wygrali wszystkie pozostałe mecze w eliminacjach, a nie patrzeć, że do finałów Euro możemy się dostać poprzez jakieś baraże. Duża grupa piłkarzy pokazuje, że może być silnymi punktami w reprezentacji, ale nie chcę wymieniać nikogo. Niech wszyscy wiedzą, że są w stanie zrobić dużo dobrego dla kadry.

Piotr Zieliński na rajskich wakacjach z żoną i małym synkiem. Laura Zielińska pokazała urokliwe widoki

- O jednego piłkarza muszę spytać, który zakończył karierę reprezentacyjną. To właśnie pan mianował przed 12 laty Jakuba Błaszczykowskiego kapitanem reprezentacji.

- Podjąłem samodzielnie decyzję, która była najlepsza w tamtym momencie. Niepotrzebna była opinia rady drużyny, ani nic innego. To mądry chłopak, który okazał się dobrym kapitanem. Na każdym treningu i meczu dawał z siebie wszystko. Należało się Kubie takie pożegnanie przy komplecie widzów na Narodowym. Uważam, że każdy zawodnik, który zagrał powiedzmy z 60 meczów w kadrze powinien być doceniony i żegnany w podobny sposób.

- Tydzień temu świętował pan 75 urodziny. Myśli pan jeszcze o powrocie na ławką trenerską?  

- W codziennych treningach na boisku ciężko byłoby uczestniczyć i to już raczej skreślam. Ale głowa jest, umysł pracuje, więc zawsze mogę dobrą radą kogoś wesprzeć jeśli trzeba, ale nic na siłę. Zdarzało się, że poważna grupa piłkarska z Niemiec zwracała się do mnie, żebym określił potencjał młodych piłkarzy. To jest praktykowane na zachodzie, nawet w wielkich klubach, bo można w ten sposób ograniczyć pomyłki przy transferach i zaoszczędzić dużo kasy.

Cezary Kucharski mocno uderza w piłkarzy po blamażu z Mołdawią. ”Dużo zależy od ich humorów” , tego nie da się porównać z Chorwacją

Sonda
Czy Fernando Santos nadal powinien być selekcjonerem reprezentacji Polski?
Najnowsze