Ponad tydzień temu stało się jasne, że Czesław Michniewicz nie będzie dłużej selekcjonerem reprezentacji Polski. Jego kontrakt wygasa wraz z ostatnim dniem 2022 roku i następnie przestanie pełnić swoją funkcję. Choć Michniewicz zrealizował wszystkie wyznaczone mu cele, z wyjściem z grupy na mistrzostwach świata, o braku przedłużenia współpracy zadecydowały względy pozasportowe i afera premiowa po mundialu.
Kulesza nie chce zagranicznego selekcjonera? Pojawiły się nowe informacje
Tym samym po raz kolejny na początku nowego roku w polskiej piłce będą dominowały informacje o poszukiwaniach nowego selekcjonera. Nim jeszcze pojawił się oficjalny komunikat PZPN dotyczący Michniewicza, w mediach pojawiły się nazwiska potencjalnych następców. Mówiło się m.in. o Roberto Martinezie, Paulo Bento, czy Herve Renardzie. Niewykluczone jednak, że kadrę obejmie polski szkoleniowiec, o czym mogą świadczyć najnowsze doniesienia z PZPN.
- Według mojej wiedzy prezes Kulesza nie jest przekonany do tego, by w miejsce Czesława Michniewicza zatrudnić szkoleniowca z zagranicy. Wcale się temu nie dziwię, bo wydarzenia sprzed roku mogły wystarczająco zniechęcić do takich ruchów - powiedział w rozmowie z TVP Sport jeden z członków zarządu PZPN. Cezary Kulesza stwierdził natomiast, że wiele wyjaśni się w nowym roku. - Jak przejrzę wszystkie oferty i je porównam, to będę odpowiadał państwu na pytania dotyczące przebiegu tej rekrutacji. Wiele wyjaśni się po Nowym Roku. Teraz był okres świąteczny, niedawno poinformowaliśmy o tym, że nie przedłużymy umowy z Czesławem Michniewiczem. Nie mam szczegółów, które by państwa zadowoliły. Oferty na pewno do związku spływają, ale na wszystko przyjdzie czas - stwierdził prezes PZPN.