Cezary Kulesza opowiedział o spotkaniu ze Stanisławem Czerczesowem. Mowa o jego pracy w reprezentacji Polski

Pozycja Paulo Sousy jest zachwiana niemal od początku jego pracy. W pierwszych ośmiu meczach wygrał on jedynie z Andorą, a Polska traciła bramki z każdym rywalem poza outsiderami z Księstwa. Biało-Czerwoni zawalili Euro 2020, podczas którego przegrali ze Słowacją (1:2) i Szwecją (2:3), a jedyny punkt wywalczyli niespodziewanie z Hiszpanią (1:1). To właśnie klęska na prestiżowym turnieju znacznie pobudziła dyskusję o zwolnieniu Portugalczyka. Zbiegło się to w czasie ze zmianami w PZPN, gdzie Cezary Kulesza zastąpił Zbigniewa Bońka. Nowy prezes postanowił zaufać 51-letniemu trenerowi, a wrześniowe zgrupowanie przyniosło dobre wyniki. W październiku polscy piłkarze wygrali kluczowy mecz z Albanią w Tiranie (1:0), dzięki czemu na dwie kolejki przed końcem zajmują drugie miejsce w grupie I. Ta pozycja premiowana jest awansem do baraży, a trener ma być spokojny do końca eliminacji. Mimo to, w kuluarach głośno mówi się o jego potencjalnych następcach, a głównym kandydatem ma być Stanisław Czerczesow.

Matty Cash uderzył w Bońka. Przy poprzednim prezesie PZPN-u nie byłoby go w kadrze

Mecz Albania - Polska był wyjątkowo gorący. Podopieczni Paulo Sousy poradzili sobie z wymagającymi rywalami i ich kibicami, a zwycięstwo to było bardzo ważne:

11 zdjęć

Kulesza nie pozostawił złudzeń

W listopadzie Polska zagra z Andorą i Węgrami, a mecze te rozstrzygną ostateczną kolejność w grupie I el. do MŚ 2022. Wydaje się, że udział w barażach jest obowiązkiem, a przy sensacyjnym zbiegu zdarzeń, wciąż możliwe jest wyprzedzenie Anglii. Ścieżka dla zespołu z drugiego miejsca nie jest łatwa, jedynie trzy z dwunastu zespołów pojadą do Kataru. Być może dlatego wiara w końcowy sukces misji Sousy nie jest zbyt duża, a pogłoski o jego następcy nie milkną. Są one na tyle głośne, że odniósł się do nich sam prezes PZPN.

Polscy piłkarze zareagowali śmiechem na słowa o Brzęczku! Jest nagranie ze zgrupowania, kibice już komentują

- Siedziałem obok Czerczesowa na meczu Legii w europejskich pucharach [przeciwko Leicester City – przyp.red.]. Wymieniliśmy kilka zdań, bo znamy język rosyjski. Rozmowa była bardzo sympatyczna, ale to było wszystko. Nie usłyszałem od niego na stadionie, by chciał pracować w reprezentacji Polski. Pojawiają się plotki, są spekulacje, ale mam wrażenie, że może brać się to stąd, że jacyś menedżerowie mogą być zainteresowani umieszczeniem szkoleniowca w naszej federacji – przyznał w rozmowie z TVP Sport Cezary Kulesza.