To już nie jest takie pewne. Chociaż bramkarz Celticu Glasgow nie raz ratował biało-czerwonym skórę, to mozliwe, że będzie musiał zadowolić się ławką rezerwowych. Powód? Dobra dyspozycja Łukasza Fabiańskiego w meczach ze Słowenią i San Marino.
"Fabian" szczególnie dobrze grał z amatorami. Obronił karnego, który uchronił nas przed kompromitacją. Czy dzięki dwóm meczom eliminacyjnym zasługuje na wygryzienie Boruca ze składu?
Przecież "Arczi", w przeciwieństwie do kolegi z Arsenalu, ma podstawowe miejsce w klubie. Na Euro 2008 był prawdziwym bohaterem - bez niego byłby blamaż. Na jego korzyść mocno jednak przemawia trudny charakter i ostatnie wybryki (popijawa we Lwowie, popijawa w Rotterdamie, kłopoty rodzinne, przesłuchanie przez komisję dyscyplinarną ligi szkockiej).
Podobno trenerzy bramkarzy reprezentacji, Frans Hoek i Adam Dawidziuk, nie darzą go wielką sympatią, a Fabiańskiego wręcz przeciwnie. Ostateczna decyzja należy jednak do Leo Beenhakkera. Problem w tym, że Holender pokazał już w przeszłości, że nie potrafi rozwiązywać problemów z piłkarzami (patrz Kuszczak, Jeleń i Wichniarek). Czy stracimy jedyną prawdziwą gwiazdę w naszej kadrze?