Co grozi Robertowi Lewandowskiemu za picie szampana na murawie Stadionu Narodowego?

O całej sprawie poinformował za pośrednictwem Twittera prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. ZOBACZ TWEETA ZBIGNIEWA BOŃKA

Ironiczny poklask na końcu wpisu oddaje istotę wręcz absurdalnej sprawy. Czy wyobrażacie sobie, że Robert Lewandowski trafia za kratki? Zarówno nam, jak i wszystkim taki scenariusz wydaje się mało realny.

Jednak w rozmowie z "Super Expressem" policjanci z komisariatu na Pradze Południe potwierdzili, że wpłynęło zawiadomienie w sprawie picia szampana przez Roberta Lewandowskiego podczas fety na murawie PGE Narodowego po spotkaniu Polska - Irlandia.

- Potwierdzam, że do naszej komendy wpłynęło takie zgłoszenie. W tej chwili trwa postępowanie wyjaśniające – mówi z rozmowie z "Super Expressem" komisarz Joanna Węgrzyniak z komendy rejonowej policji. Jak dodaje, teraz policjanci muszą ustalić czy doszło do wykroczenia. - Na pewno przesłuchamy świadków – precyzuje policjantka.

Ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych w art. 8a punkt 1 mówi: Na imprezie masowej, z wyłączeniem imprezy masowej podwyższonego ryzyka, dozwolone są sprzedaż, podawanie i spożywanie napojów alkoholowych zawierających nie więcej niż 3,5 proc. alkoholu. Dalej w punkcie czytamy: Sprzedaż, podawanie i spożywanie napojów alkoholowych mogą odbywać się wyłącznie w miejscach do tego wyznaczonych.

Zobacz: Robert Lewandowski ścigany za picie szampana? Policja potwierdza DONOS [TYLKO U NAS]

- Mówimy tutaj o wykroczeniu w kontekście złamania zapisów ustawy o imprezach masowych. Jeśli stwierdzimy, że doszło do popełnienia czynu zabronionego to wtedy będziemy wzywać na komendę sprawcę - dodaje. Natomiast co w zaistaniałej sytuacji grozi Robertowi Lewandowskiemu?

- Kto wbrew przepisom ustawy wnosi lub posiada na imprezie masowej napoje alkoholowe, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 2000 zł - czytamy w ustawie o imprezach masowych w art. 56.