Tymoteusz Puchacz, którego nazwisko na wspomnianej liście dla wielu kibiców było pewną niespodzianką, spotkanie 9. kolejki 2. Bundesligi pomiędzy Kaiserslautern a Hannoverem 96 rozpoczął w wyjściowym składzie. Nie dokończył go jednak; w 67 minucie, po jednym ze starć, Polak położył się na murawie i poprosił o interwencję sztabu medycznego gospodarzy.
Po chwili co prawda wstał o własnych sił, ale tylko po to, by udać się w kierunku linii bocznej. Temu „spacerowi” towarzyszyły łzy, z trudem przez Puchacza hamowane. Nie były to zapewne wyłącznie łzy bólu, spowodowane urazem pachwiny (bądź mięśnia uda), ale też świadomością uciekającej być może szansy u wspomnianego nowego selekcjonera kadry.
W momencie zejścia naszego reprezentanta z boiska, w meczu był remis 1:1. Gospodarze zdołali jednak przechylić szalę na swoją korzyść, wygrywając 3:1. Dla Puchacza był to dziewiąty występ ligowy w tym sezonie, zdobył w dotychczasowych grach jednego gola i zaliczył dwie asysty. W reprezentacji ma na koncie 12 występów. Ostatni – w czerwcu 2022 roku, w Lidze Narodów przeciwko Walii.