Czesław Michniewicz wybrał się z żoną na drinka
Pierwsza połowa czerwca nie była łatwa dla Michniewicza. Z czterech meczów Ligi Narodów jego reprezentacja wygrała tylko jeden i zdobyła zaledwie cztery punty. Szczególnie dwie porażki z Belgią musiały mocno zdołować naszego selekcjonera. Choć w grze reprezentacji były dobre momenty, to ogólny odbiór ze strony kibiców jest na pewno negatywny. Dlatego Michniewicza z pewnością musiało cieszyć wsparcie, które otrzymywał od fanów na ulicach Gdyni. Kiedy trener spacerował z żoną nadmorską promenadą, kibice raz po raz zaczepiali go. Czesław chętnie robił sobie z nimi zdjęcia, ale widać było, że próbuje zakryć smutek lekkim uśmiechem. Po krótkim spacerze Michniewicz postanowił wraz z żoną Grażyną i synem Mateuszem poszukać wytchnienia w jednej z restauracji położonej tuż nad samym morzem. Selekcjoner zamówił popularnego wśród młodzieży drinka, którego z wolna sączył przy użyciu słomki. Kiedy drink się skończył, syn Michniewicza ruszył do baru i przyniósł kolejne takie same napoje. Michniewicz w gronie najbliższych czuł się świetnie i niekiedy żartował, ale nie dało się nie zauważyć również dużego zatroskania na jego twarzy. Nic jednak dziwnego, do mundialu zostało już zaledwie pięć miesięcy, a w jego notesie zapewne więcej znaków zapytania, niż odpowiedzi. Zdjęcia z wypadu Michniewicza na drinka zobaczycie w GALERII PONIŻEJ.
Grzegorz Krychowiak upodlony przez Rosjan. Porównali go do pudla, padły jeszcze brutalniejsze słowa
Kadra Michniewicza szykuje się na mundial
Czesław Michniewicz będzie miał teraz twardy orzech do zgryzienia, bo z dużej grupy powołanych piłkarzy, będzie musiał wyselekcjonować 26-osobową kadrę na mundial w Katarze. Niektóre nazwiska już można wpisać na listę, ale są piłkarze, którzy do ostatniej chwili będą walczyć o wyjazd na mundial. Wśród graczy, którzy zbliżyli się do wyjazdu na mundial, są bez wątpienia Nicola Zalewski czy Jakub Kiwior, a sytuacja stała się trudniejsza dla Karola Linettego czy Marcina Kamińskiego. Trzeba jednak pamiętać, że do mundialu wiele może się zmienić i nie można wykluczać, że ktoś last minute wskoczy do kadry.
Wojciech Szczęsny zapowiedział koniec! Nie pozostawił cienia wątpliwości, wyraził się jasno