Michniewicz z trybun stadionu w Brukseli oglądał mecz Belgii z Holandią. Jak ocenia rywali? - Myślę, że pierwsze minuty były wyrównane - przyznał. - Do momentu, gdy Romelu Lukaku był na boisku nic nie zapowiadało, że mecz może zakończyć się takim wynikiem. Sytuacji nie brakowało, bo Holendrzy mogli zdobyć zdecydowanie więcej bramek. Ale Belgowie też mieli dobre momenty, bo stwarzali sytuację, gdy często posiadali piłkę i spychali Holandię do głębokiej defensywy. Holendrzy to wykorzystywali groźnie kontratakując. Spodziewamy się drużyny, która łatwo dochodzi do sytuacji bramkowych. Zrobimy wszystko, aby mieli tych sytuacji jak najmniej. Taki zespół będzie dążył do tego, aby pokazać z najlepszej strony przed własną publicznością. Wiemy, ze to dobry zespół. Nie traktujemy go w ten sposób, że jest w dołku, bo przegrał ostatnio. Szykujemy się na cały zespół, a nie poszczególnych piłkarzy - stwierdził.
Duże problemy Grzegorza Krychowiaka! Nie będzie mógł opuścić Rosji? Niepokojące doniesienia
Wszystko wskazuje na to, że przeciwko Belgii zagramy w następującym zestawieniu: Drągowski - Gumny, Glik, Bednarek, Puchacz - Kamiński, Krychowiak, Żurkowski, Zieliński, Szymański - Lewandowski. Trener Michniewicz został zapytany o wyjściową jedenastkę. - Nie mam wątpliwości - odparł od razu selekcjoner. - Na dziś tak będzie wyglądała jedenastka, ale jest trening, a mecz jutro. Dziś byśmy tak grali, ale jeszcze jest trening, czasami się różne rzeczy dzieją. Nie chce krakać. Przygotowujemy takie ustawienie, ale może się zmienić z rożnych przyczyn. Czasami coś się przyśni w nocy, czasami ktoś błyśnie na treningu i może być jeszcze drobna korekta - przekonywał.
