Panująca pandemia koronawirusa sprawia, że szkoleniowcy muszą często borykać się z absencjami zawodników, dowiadując się o nich za pięć dwunasta. Tak było w przypadku Paulo Sousy oraz Mateusza Klicha. Według wszelkich doniesień płynących z kadry, zawodnik Leeds United był awizowany do gry w podstawowej jedenastce w Budapeszcie. Gdy jednak otrzymał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa w swoich organizmie, wszystkie plany spaliły na panewce. Piłkarz nie poleciał z drużyną na Węgry.
Arkadiusz Milik PRZECZOŁGANY przez Jana Tomaszewskiego: "Nie spełniał zadań, tylko PRZESZKADZAŁ"
Rzecz w tym, że jeszcze przed pierwszym gwizdkiem pojedynku z Węgrami piłkarz otrzymał kolejny wynik testu, tym razem... negatywny. Ale to nie koniec zwrotów akcji! Jak informuje dziennikarz Tomasz Włodarczyk z portalu "meczyki.pl", teraz piłkarz ponownie przeszedł badanie i znów jest zakażony koronawirusem! Pomieszanie z poplątaniem, to prawda, ale niestety nie umożliwa ono graczowi Leeds udziału w pojedynkach z Andorą oraz Anglią.
Selekcjoner Paulo Sousa ponownie będzie musiał zatem szukać innych rozwiązań. I o ile niedzielne starcie w Warszawie z Andorą wydaje się być tylko formalnością, o tyle dużo większy problem rodzi się w przypadku wyjazdowego pojedynku na Wembley. To ono pokaże czy "Biało-czerwoni" faktycznie są w stanie mierzyć się z najlepszymi, czy też jednak bardzo mocno od nich odstają.