Polityka i sport nie łączą się tylko w teorii. Praktyka wygląda już zgoła odmiennie. Kolejny raz możemy się przekonać o takim stanie rzeczy przy okazji wyjazdowego meczu reprezentacji Polski z Anglia na Wembley. W Wielkiej Brytanii przed pierwszym gwizdkiem piłkarze klękają, by wyrazić swoje poparcie dla antyrasistowskiej akcji #BlackLivesMatter. Nie wszyscy jednak popierają walkę z problemem w taki właśnie sposób. Inni, zwłaszcza przyjezdni, nie widzą głębszego sensu w tym geście, wobec czego odmawiają jego wykonania.
Poznaj WYKSZTAŁCENIE Kamila Glika!
Ale jak to bywa w takich tematach, każde zachowanie to swoista deklaracja. Swoje podejście do sprawy zaprezentowali we wtorek Czesi, którzy zmierzyli się na wyjeździe z Walijczykami. Nasi południowi sąsiedzi nie przyklęknęli przed pierwszym gwizdkiem. Zadbali jednak o to, aby swoje stanowisko w sprawie walki z rasizmem wyrazić w inny sposób. Gdy Walijczycy wykonali gest z akcji #BlackLivesMatter, ich przeciwnicy solidarnie wskazali palcem na naszywkę na koszulce z napisem "Respect".
W ten sposób z jednej strony czeska reprezentacja nie wzięła udziału we wzbudzającej różne opinii akcji, z drugiej jednak jasno podkreśliła, że nie zgadza się z rasizmem czy jakimikolwiek formami dyskryminowania. A jak postąpią Polacy? Rzecznik Polskiego Związku Piłki Nożnej, Jakub Kwiatkowski, w ostatich godzinach stwierdził, że drużyna nie jest przekonana do przyklęknięcia, co z pewnością uczynią Anglicy. Ostateczna decyzja ma jednak zapaść dopiero na odprawie przedmeczowej.