Michał Probierz, Ryszard Komornicki

i

Autor: cyfrasport Michał Probierz, Ryszard Komornicki

Echa mistrzostw Europy

Drastyczna ocena Michała Probierza po EURO 2024. Uderzono w jeden szczegół, było o tym głośno na całym świecie

2024-07-25 9:35

Choć od zakończenia mistrzostw Europy – złoto przypadło Hiszpanom po wygranej w finale z Anglikami 2:1 – minęło już trochę czasu, a od rozstania Polaków z turnieje – równo miesiąc, echa niemieckiego turnieju powracają jeszcze w przestrzeni medialnej. Czasami w zaskakujący sposób, bo byli reprezentacyjni piłkarze, a później trenerzy, zwracają uwagę na zaskakujące aspekty uczestnictwa Biało-Czerwonych w piłkarskim święcie. Tak jest w przypadku Ryszarda Komornickiego.

Były reprezentant kraju wiele razy zaskakuje opinię publiczną w Polsce swoimi spostrzeżeniami na temat rodzimej piłki. Na co dzień mieszka i pracuje w Szwajcarii – kraju ćwierćfinalisty EURO 2024. I nie wpisuje się w chór „potakiwaczy” i pochlebców. - Więc kiedy ze Szwajcarii przyjeżdżam do Polski, to na granicy w Kudowie już wiszą moje zdjęcia z podpisem: „Tego pana sobie w kraju nie życzymy”mówił „Super Expressowi” na wstępie długiej rozmowy o naszej kadrze.

Kilka zdań nasz ekspert poświęcił oczywiście również selekcjonerowi, analizując postawę drużyny i poszczególnych zawodników. - W piłce o strzelenie gola chodzi, o wygranie, a nie o to, by ktoś mówił, że pięknie gramy. Jeżeli przegrywamy, to znaczy, że nasza gra źle funkcjonuje – przypominał „oczywistą oczywistość” uczestnik mundialu w Meksyku w 1986 roku.

Drastyczna ocena Michała Probierza po Euro 2024

I miał wrażenie, że nie parę błędów popełnionych zostało na przykład na etapie wyboru jedenastki. - W środku pomocy Ślisz i Piotrowski są - a przynajmniej byli na EURO - za słabi, a najlepszy w tym gronie Moder nie ma zaufania u trenera – punktował nasz rozmówca. Zadawał też konkretne pytania o system gry.

Brutalne podsumowanie EURO w wykonaniu byłego reprezentanta Polski. Bartosz Bosacki odwinął się bez hamulców

- Dlaczego uparcie gramy trójką środkowych obrońców? My nie mamy nawet dwóch bardzo dobrych zawodników na tej pozycji – zauważał. I przywoływał konsekwencje tego stanu rzeczy. - W efekcie „wahadłowi” - Nicola Zalewski czy Przemysław Frankowski - grali więcej jako prawi obrońcy i przy wywalczeniu piłki przez naszą reprezentację byli za daleko od bramki przeciwnika, a przez to nie stwarzali takiego zagrożenia, jakie powinni stwarzać! - zaznaczał Komornicki.

Uderzono w jeden szczegół u Probierza, było o tym głośno na świecie

- To wszystko trener Probierz powinien zobaczyć, dostrzec – grzmiał były reprezentacyjny pomocnik, odnotowując ważną dla niego rzecz również w… image’u samego selekcjonera. - Selekcjoner wychodził na mecze z Holandią czy Austrią w garniturze. Elegancko! - oceniał nasz rozmówca. Z miejsca jednak dodawał: - Ale ja - jako facet, który grał w reprezentacji – zawsze szukam „orzełka”; a właściwie – polskiego białego orła!

Jak widać, mimo wieloletniej emigracji, Ryszard Komornicki przywiązany jest wciąż do narodowych symboli, z którymi reprezentował niegdyś Polskę. I ich braku – mimo odnotowania przez dziennikarzy na całym świecie eleganckiego wizerunku polskiego trenera - było mu zwyczajnie żal.

- Mistrzostwa Europy i mecze międzypaństwowe nie są po to – pan mi wybaczy, selekcjonerze – by paradować wzdłuż linii jak na wybiegu dla modeli. Można mieć zegarek za milion na nadgarstku i czapeczkę przeciw słońcu, ale jakieś standardy powinny obowiązywać! - podsumował swe spostrzeżenia nasz rozmówca.

Warto jednak pamiętać, że Michał Probierz zawsze uchodził za jednego z najlepiej ubranych szkoleniowców w lidze. Zawsze miał świetnie dopasowany garnitur, odpowiednio dobrany krawat i dobre, markowe buty. Już dziesięć lat „Super Express” porównał go do jednej z kultowych postaci świata filmu i pop-kultury.

Michał Probierz rozczarowany po Euro 2024
Sonda
Czy Michał Probierz to dobry wybór na selekcjonera reprezentacji Polski?
Listen on Spreaker.
Najnowsze