Piotr Zieliński, reprezentacja Polski

i

Autor: Cyfra Sport Piotr Zieliński

El. Euro 2020. Piotr Zieliński: Daliśmy z siebie maksa, a teraz możemy myśleć o wakacjach

2019-06-11 0:55

Od Piotra Zielińskiego kibice i eksperci zawsze wymagają dużo. Jednak nie zawsze udaje mu się spełniać oczekiwania i często spada na niego krytyka. W meczu przeciwko Izraelowi pomocnik Napoli w końcu zagrał tak, jak większość fanów by sobie tego życzyła. W dodatku zanotował asystę przy bramce Kamila Grosickiego i w pełni mógł cieszyć się z poniedziałkowego zwycięstwa.

Biało-czerwoni nareszcie pokazali zdecydowanie lepszą grę. Przede wszystkim dali kibicom sporo radości i strzelili aż cztery bramki. W porównaniu z rywalizacją w Skopje była to diametralna różnica. - Dziś nasza postawa mogła się podobać. Powiedzieliśmy sobie w szatni, że jest to ostatni mecz sezonu i trzeba dać z siebie maksa. Od pierwszej minuty wyszliśmy dobrze nastawieni i z mocną reprezentacją zagraliśmy dobry mecz, dzięki czemu możemy być z siebie zadowoleni - powiedział Zieliński.

Pomocnik w poniedziałkowym spotkaniu wystąpił na innej pozycji niż miało to miejsce parę dni wcześniej. Ale, jak sam przyznaje, nie sprawia mu to różnicy.  - Dobrze czułem się na pozycji, na której wystawił mnie trener. Miałem sporo swobody. Dzięki temu mogłem skorzystać z większej liczby rozwiązań w ofensywie. Jestem zawodnikiem uniwersalnym i gram tam, gdzie trener mi poleci. Najważniejsze to dać z siebie wszystko - stwierdził.

Zieliński w końcu zanotował także asystę. Ich brak jest mu często wypominany. Tym razem popisał się przepięknym podaniem do Kamila Grosickiego. - Co prawda w Napoli, czy Empoli też miałem ładne asysty, ale faktycznie, dzisiejsze podanie można uznać za ładne. Najważniejsze, że tak chciałem zagrać i wyszło to idealnie. Ciesze się, że Grosik mógł zamienić moje podanie na bramkę - powiedział piłkarz z uśmiechem.

Mecz z Izraelem był zarazem ostatnim w tym sezonie dla reprezentantów kraju. - Teraz mogę się skupić już tylko i wyłącznie na odpoczynku i wakacjach. Za mną ciężki, wyczerpujący sezon, ale dzisiaj mogłem biegać i fizycznie czułem się dobrze. Liczy się to, że w fajnym stylu kończymy ten sezon. Miesiąc odpoczynku i wracamy do ciężkiej pracy - zakończył "Zielek".

Najnowsze