Polska - Dania, reprezentacja Polski

i

Autor: CYFRA SPORT Mecz Polska - Dania w el. MŚ 2018.

El. MŚ 2018: Dania - Polska. Powtórzyć wynik z PGE Narodowego

2017-09-01 13:52

1 września o godzinie 20:45 w Kopenhadze rozpocznie się mecz eliminacji MŚ 2018 Dania - Polska. Biało-czerwoni zgodnie zapowiadają, że może to być najcięższe spotkanie całych kwalifikacji do rosyjskiego mundialu. A my nie mielibyśmy nic przeciwko, by na stadionie Parken powtórzył się wynik z października, kiedy to na PGE Narodowym zespół Adama Nawałki wygrał 3:2.

8 października na PGE Narodowym Polska podejmowała Danię. Wtedy wydawało się, że Skandynawowie są najgroźniejszymi rywalami ekipy Adama Nawałki w walce o awans na mundial. Dlatego też przed tym starciem byliśmy pełni obaw. Ale kiedy po 47 minutach prowadziliśmy 3:0 po hat-tricku Roberta Lewandowskiego wydawało się, że biało-czerwonymi nie może się już stać nic złego. Sytuacja jednak szybko się skomplikowała. Samobójcze trafienie Kamila Glika i gol Yussufa Poulsena spowodowały, że do końcowego gwizdka w Warszawie było bardzo gorąco. Na szczęście jednak Polacy nie dali sobie wyrwać wygranej i zdobyli ważne trzy punkty.

Już tamten mecz był ciężki, choć graliśmy go u siebie. Teraz może być z kolei jeszcze trudniej o korzystny rezultat. Mimo, że na stadionie Parken w Kopenhadze zasiądzie mnóstwo kibiców Lewandowskiego i spółki, to jednak Duńczycy na swoim terenie są niezwykle groźni. A przy tym zagrają bez presji. Tamtejsi dziennikarze twierdzą, że awans na mundial w 2018 roku nie jest koniecznością, a ewentualna porażka z Polską nie spowoduje trzęsienia ziemi w federacji. Drużyna jest w przebudowie i nikt nie oczekuje od niej wielkich sukcesów. A to paradoksalnie może być atut naszych piątkowych rywali. Podopieczni Nawałki też na razie nie mają się o co martwić. Brak punktów w Kopenhadze nie będzie tragedią, bo po sześciu kolejkach mamy aż sześć "oczek" przewagi nad resztą grupowej stawki.

Mimo to jest o co walczyć. Bo jeszcze we wrześniu możemy świętować awans na mistrzostwa. Do tego potrzeba jednak zwycięstw z Danią i Kazachstanem oraz straty punktów przez Czarnogórę. A nawet jeśli w Kopenhadze zremisujemy, to przy korzystnych wynikach innych spotkań będziemy się cieszyć z wyjazdu do Rosji. Na chwilę obecną faworytami są biało-czerwoni, ale też trudno wyciągać wnioski z poprzednich meczów obu drużyn, które były rozgrywane blisko trzy miesiące temu. Jedno jest pewne - indywidualna forma naszych czołowych zawodników jest naprawdę znakomita. W dużym gazie są Kamil Glik, Piotr Zieliński, Kamil Grosicki czy Robert Lewandowski, dlatego też miejmy nadzieję, że ich dobra dyspozycja poskutkuje dobrym występem całej drużyny.

 

Już we wrześniu Polska może znaleźć się na podium rankingu FIFA

Krychowiak jednak powołany? Świetny żart Szczęsnego i Lewandowskiego!

Adam Nawałka: Duńczycy są mocni, ale to my będziemy dominować!

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze