Gola dla BVB strzelił Robert Lewandowski (25 l.) i do 90. minuty miał na głowie koronę króla strzelców z 24 golami na koncie. Niestety, w ostatniej chwili do siatki trafił Stefan Kiessling (1:0 z Hamburgiem) i to napastnik Bayeru z 25 bramkami wygrał klasyfikację snajperów.
- W tak dramatycznym meczu jeszcze nie grałem - mówi "Super Expressowi" Eugen Polanski. - Przed spotkaniem wierzyliśmy, że jest szansa na zwycięstwo, i opłaciło się walczyć do końca.
"Super Express": - W końcówce to zwycięstwo mogło wam uciec, bo Schmelzer wyrównał na 2:2. Sędzia po chwili uznał jednak, że będący na spalonym Lewandowski absorbował uwagę bramkarza i nie uznał gola. Co wtedy czułeś?
Eugen Polanski: - Kiedy padła bramka, modliłem się, żeby sędzia zmienił decyzję, bo mieliśmy wrażenie, że "Lewy" był na spalonym. Wszystko działo się tak szybko, że arbitrzy mogli tego nie zauważyć, ale na szczęście mieli dobry dzień. Po meczu Robert powiedział mi, że też nie wiedział, jak było, ale powtórki telewizyjne pokazały, że był na spalonym i przeszkodził naszemu bramkarzowi w interwencji.
- A o Ludovicu Obraniaku i jego rezygnacji z gry w kadrze rozmawiałeś z kolegami z Borussii?
- Dowiedziałem się o tym dopiero w dniu meczu, ale nie od kolegów z Borussii. Żałuję, bo Ludo to dobry piłkarz, jestem zaskoczony jego decyzją. Jestem dumny z gry w reprezentacji i trochę nie rozumiem, dlaczego tak postąpił.
- Uzasadnił to złą atmosferą wokół jego osoby. Nie dogadywał się z trenerem Fornalikiem.
- My, jako drużyna, szanowaliśmy go i pomagaliśmy mu. Podczas ostatniego zgrupowania Kuba Błaszczykowski i Robert Lewandowski dużo rozmawiali z Ludo, a później Kuba nam tłumaczył pewne rzeczy. Może się jednak coś wyjaśni i Ludo zmieni decyzję.
- Zostaniesz w Hoffenheim, jeśli spadniecie z Bundesligi?
- Mój kontrakt obowiązuje również na 2. Bundesligę na wypadek spadku, ale jest w nim klauzula, że jeśli znajdzie się kupiec, który wyłoży 1,5 mln euro, to będę mógł odejść. Myślę, że się utrzymamy i nie odejdę. Klub byłby na tym stratny, bo za mój transfer z Mainz zapłacił ponad 3 mln euro.