Tuż przed rozpoczęciem turnieju wydawało się, że kontuzja kostki Kamila Grosickiego to dla Polski prawdziwy dramat. Skrzydłowy Stade Rennes był w bardzo dobrej formie i wielu nie wyobrażało sobie podstawowej jedenastki biało-czerwonych bez niego. Uraz okazał się jednak na tyle dokuczliwy, że popularny "Grosik" nie wrócił do pełni sił na pierwsze spotkanie Euro 2016 z Irlandią, które zaczął na ławce rezerwowych. Jego miejsce w składzie zajął zaś 19-letni młokos Bartosz Kapustka.
I okazało się, że był to strzał w dziesiątke. Młodziutki pomocnik Cracovii zdaniem wielu był najlepszym zawodnikiem na placu gry, podejmował dojrzałe i odpowiedzialne decyzje, rzadko tracił piłkę. Jego postawą zachwycali się nawet byli znakomici angielscy piłkarze - Gary Lineker czy Rio Ferdinand - którzy juz wróżą mu świetlaną przyszłość.
Paradoksalnie znakomity występ Kapustki stał się sporym problemem dla Adama Nawałki, który ma teraz z pewnością dylemat, czy w spotkaniu z Niemcami postawić na nieopierzonego nastolatka, który zabłysnął w pierwszym meczu, czy też Kamila Grosickiego, który wrócił do pełni zdrowia i formy po kontuzji kostki.
W eliminacjach do Euro 2016 pewniakiem w pierwszym składzie był zawodnik Rennes, który zarówno w klubie, jak i w reprezentacji przeżywał najlepszy okres w swojej karierze. Strzelał gole, asystował, nareszcie spełniał oczekiwania kibiców i trenerów. Wielu ekspertów twierdzi, że to właśnie on powinien zająć miejsce na lewym skrzydle ekipy biało-czerwonych podczas czwartkowego meczu z Niemcami. Przemawia za nim doświadczenie - w narodowych barwach ma już 40 występów przy zaledwie ośmiu Kapustki - ale też dynamiczny styl gry, który dzisiejszego wieczora może okazać się kluczowy. Trudno bowiem przypuszczać, by Nawałka nastawiał Polaków na wymianę ciosów z mistrzami świata. Spodziewać się należy gry takiej jak w eliminacyjnych spotkaniach w Warszawie i we Frankfurcie, kiedy to nasz zespół był nastawiony na kontry. W takim systemie Grosicki odnajdywał się znakomicie, a w przegranym 1:3 spotkaniu na wyjeździe zaliczył nawet kapitalną asystę. Z drugiej strony jego szybkość i umiejętnośc pojedynków jeden na jeden mogłaby być śmiercionośną bronią, gdyby "Grosik" został wpuszczony na podmęczonego rywala w drugiej połowie jako dżoker.
Co przemawia za Kapustką? Świetny pierwszy mecz przeciwko Irlandii, w którym pokazał, że ma zupełnie inne atuty, niż kolega z reprezentacji, z którym rywalizuje o miejsce w składzie. Młody pomocnik Cracovii udowodnił, że ma oczy dookoła głowy, ale przede wszystkim, że potrafi podejmować mądre i odpowiedzialne decyzje, których Grosickiemu czasem brakuje. Z drugiej strony to właśnie ta ułańska fantazja skrzydłowego Rennes może okazać się kluczowa w starciu z mistrzami świata.
Istnieje też szansa, że Nawałka znajdzie w składzie miejsce dla obu tych piłkarzy. Wtedy jednak na ławce musiałby usiąść ktoś z dwójki: Jakub Błaszczykowski, Arkadiusz Milik. Ale to z kolei wydaje się dość mało prawdopodobne, bo obaj przeciwko Niemcom w przeszłości już grywali i nawet strzelali gole, a w meczu z Irlandią ich duet wypracował zwycięskiego gola. Obstawiamy więc, że w podstawowej jedenastce przeciwko mistrzom świata wybiegnie Grosicki, a Kapustka tym razem będzie dżokerem. A jak jest waszym zdaniem? Głosujcie w naszej sondzie!