Przed sobotnim meczem Anglia - Rosja na ulicach Marsylii doszło do prawdziwej bijatyki z udziałem kibiców obydwu reprezentacji. Starcia przeniosły się również na Stade Velodrome, kiedy pod koniec rywalizacji w grupie B kibole "Sbornej" przedarli sie do sektora zajmowanego przez sympatyków "Synów Albionu" i ich zaatakowali. Ci zaczęli uciekać, a po ostatnim gwizdku sędziego zadyma przeniosła się ponownie na ulice miasta i trwały dobre kilka godzin. W poniedziałek tamtejszy sąd skazał dwóch kibiców odpowiednio na dwa lata oraz trzy miesiące pozbawienia wolności. To nie koniec, ponieważ przez najbliższe dwa lata nie mogą pojawiać się w Francji, ponieważ m.in. atakowali francuską policję. W związku z zaistniałą sytuacją głos zabrał pomocnik oraz trener drużyny narodowej. - Bądźcie bezpieczni, zachowujcie się rozsądnie i wspierajcie nas. Proszę też, jeśli nie macie biletów, to nie przyjeżdżajcie - powiedział Wayne Rooney w specjalnym materiale, który został opublikowany na Twitterze.
- Pracowaliśmy bardzo ciężko, by tu się znaleźć i chcemy pozostać w turnieju. Dlatego też apeluję do wszystkich fanów. Oczywiście, doceniamy wasze wsparcie, ale proszę - trzymajcie się z dala od kłopotów - apeluje Roy Hodgson.
A message to #ThreeLions fans from #ENG manager Roy Hodgson and captain @WayneRooney #TogetherForEngland https://t.co/dXRSZdMUXk
— England (@England) 13 czerwca 2016