Andrij Szewczenko może być zły na swoich zawodników i bez wątpienia przekaże im w szatni, że nie popisali się w pierwszej części spotkania na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Po tym, jak rzutu karnego nie wykorzystał Yarmolenko, który kilka chwil wcześniej był faulowany przez Bochniewicza, goście mieli jeszcze kilka dogodnych sytuacji bramkowych, w których również nie byli w stanie pokonać Skorupskiego. Tuż przez końcem pierwszej połowy goście dali kolejny powód do złości swojemu trenerowi. Łunin wyszedł za pole karne, chcąc rozegrać piłkę, ale pomylił się w obliczeniach, przez co piłka padła łupem Zielińskiego. Pomocnik Napoli dograł do Piątka, a ten z dystansu uderzył na pustą bramkę. Futbolówka trafiła do celu, a napastnik Herthy mógł cieszyć się w swoim stylu z prowadzenia Polaków.
Robert Lewandowski znowu NAGRODZONY! Tym razem zamiast statuetki dostał TO