Katastrofa miała miejsce we wtorek późnym wieczorem w pobliżu miasta Larissa, gdy skład towarowy zderzył się z pociągiem pasażerskim. Liczba ofiar wzrosła do 57. osób a ponad 40 jest rannych. Na tragedię zareagował Fernando Santos. - "Z wielkim smutkiem przyjąłem wiadomość o tragicznym wypadku dwóch pociągów, który miał miejsce w Grecji, niestety z ofiarami śmiertelnymi" – powiedział Santos dla portalu sdna.gr. - "Moje serce się smuci. Dla kraju, ale szczególnie do rodzin i przyjaciół, moje kondolencje dla nieodwracalnych strat" – dodał. Santos w czasie kariery trenerskiej w Grecji prowadził kluby z Aten i Salonik. Z sukcesami prowadził również reprezentację tego kraju.
- Modlę się do Boga za zmarłych i ich rodziny, aby pocieszył ich w bólu - dodał Santos w rozmowie z sdna.gr. Nowy selekcjoner Polaków jest osobą bardzo wierzącą i nigdy się nie krył z tym, że w każdą niedzielę chodzi do kościoła. Wtorkowa katastrofa została spowodowana tragicznym błędem ludzkim, a grecka policja aresztowała zawiadowcę z Larissy. Media tego kraju informują o zaniedbaniach i braku modernizacji systemu kolejowego. Minister transportu Grecji podał się wczoraj do dymisji.