- Z lewymi obrońcami mamy kłopot - przyznaje Franciszek Smuda (62 l.). - Jak już się jakiegoś znajdzie, trzeba na takiego chuchać i dmuchać. A że ktoś nie lubi grać na jakiejś pozycji? Niech się cieszy, że w ogóle gra - w swoim stylu mówi "Franz", który niespodziankę przygotował też dla Radosława Majewskiego.
- Radek zagra, ale inaczej niż w klubie. Dostanie więcej zadań defensywnych, będzie musiał sobie z nimi poradzić - podkreśla.
Czy te roszady w składzie przyniosą zwycięstwo nad Bułgarią?
- Wyniki nie przyjdą tak od razu. Na razie to chcę, by ta nasza gra jakoś wyglądała - stwierdza Smuda.