Rywalizacja z Walią we Wrocławiu była dla reprezentacji Polski pierwszym spotkaniem od meczu barażowego ze Szwecją, który miał miejsce w marcu. Jednocześnie spotkaniem na Dolnym Śląsku biało-czerwoni rozpoczęli przygotowania do mistrzostw świata, które na przełomie listopada i grudnia odbędą się w Katarze. Polacy rywalizację w Lidze Narodów zaczęli od zwycięstwa.
Kłopoty reprezentacji Polski po meczu z Walią. Dwóch piłkarzy nie dokończyło sparingu
Wichniarek ostro o występie kadry. Nie patyczkował się
Jednak występ kadry prowadzonej przez Czesława Michniewicza daleki był od ideału. Po biało-czerwonych można było spodziewać się nieco więcej, zwłaszcza że grali z zespołem, który skupia się na niedzielnym meczu o awans na mundial. Mimo tego Robert Lewandowski i spółka mieli niekiedy problemy, aby wydostać się z własnej połowy boiska.
Jan Tomaszewski grzmi, że Barcelona zostawi Roberta Lewandowskiego na lodzie. "Ustawka"!
Druga połowa spotkania zaczęła się dla Polski źle, bo goście szybko objęli prowadzenie. Obraz gry odmienili rezerwowi. Jakub Kamiński i Karol Świderski weszli z ławki i zdobyli po bramce. Dzięki temu kibice zgromadzeni na stadionie we Wrocławiu mogli cieszyć się ze zdobycia kompletu punktów. Ale daleki od optymizmu jest m.in. Artur Wichniarek.
Mocna krytyka kadry. Wichniarek do bólu szczery
Były reprezentant Polski w rozmowie z portalem SportoweFakty WP doszukał się wielu błędów biało-czerwonych. - Wynik był najlepszym, co wydarzyło się w tym meczu. Byliśmy za bardzo rozciągnięci na boisku, były za duże wolne przestrzenie między formacjami, dużo niepotrzebnych strat, a potem duże luki. Obrońcy nie wychodzili do piłek, nie skracali pola gry. A gdy Walijczycy wychodzili z kontratakami, brakowało agresji - ocenił Wichniarek.
- Tego nie da się wytłumaczyć. Tym bardziej, jeśli weźmiemy pod uwagę na to, kto wyszedł w pierwszym składzie. To nie było eksperymentalne ustawienie. Tymoteusz Puchacz i Adam Buksa to nie są wynalazki selekcjonera. Wyszliśmy na Walię z zawodnikami doświadczonymi w reprezentacji, a jednak niepokoi tak mała odpowiedzialność taktyczna zespołu - dodał były reprezentant Polski.