Grzegorz Krychowiak przeżywał w swojej karierze bardzo ciężkie chwile. Transfer do Paris Saint-Germain okazał się całkowitą klapą i Polak bardzo długo musiał odbudowywać formę. Dość niespodziewanie w 2018 roku przeniósł się do Lokomotiwu Moskwa. Okazało się, że w Rosji bardzo szybko odbudował formę i został jedną z gwiazd zespołu.
Grzegorz Krychowiak ostro o byłym klubie. Padły mocne słowa
Gdy tylko był zdrowy wybiegła w pierwszym składzie, zbierał dobre noty, a ponadto był bardzo bramkostrzelny jak na siebie. Wydawało się, że w Lokomotiwie zostanie na długie lata. Ale latem 2021 roku przeniósł się do FK Krasnodar. Po kilku tygodniach okazuje się, że Lokomotiw nie zachował się tak, jak na duży klub przystało.
A opowiedział o tym sam Krychowiak w rozmowie ze "Sport Express". - Na początku chciałem przedłużyć kontrakt z Lokomotiwem, ale tuż przed kolejnym meczem zadzwonił do mnie Władimir Khashig (dyrektor generalny klubu - przyp.red) i powiedział, że Krasnodar chce mnie kupić, a Lokomotiw mnie sprzeda. Wiedziałem, że jest problem - mówi o kulisach transferu Krychowiak.
Krychowiak bez ogródek o zachowaniu klubu. Zrobiło się gorąco
- Zapytałem trenera, ale on też nic nie wiedział. Szkoleniowiec spotkał się w tej sprawie z władzami klubu, ale one wszystkiemu zaprzeczały - dodał. Krychowiak uważa, że został okłamany przez pracowników Lokomotiwu. - Dla mnie oznaczało to brak szacunku. Chciałem, żeby po prostu do mnie przyszli i powiedzieli, że nie przedłużą ze mną kontraktu - powiedział.
- Klub zrobił dla mnie wiele, ale ja także wiele mu poświęciłem. Zrozumiałbym taką decyzję, ponieważ do zespołu przychodził nowy trener, z inną filozofią. Takie jest życie - uważa reprezentant Polski.