Grzegorz Krychowiak nie wytrzymał. Wylał całą żółć, mowa o kłamstwach. Wyjawił brutalną prawdę

2021-10-27 10:52

Grzegorz Krychowiak na dobre zadomowił się w lidze rosyjskiej i wiele wskazuje na to, że trochę czasu jeszcze w niej spędzi. Pomocnik reprezentacji Polski w minionym okienku transferowym był bohaterem jednego z najgłośniejszych transferów w Rosji. Po paru miesiącach Krychowiak zdecydował się wyjawić, jak wyglądała jego sytuacja. Polak w dość mocnych słowach odniósł się do zachowań ważnych osób w klubie.

Grzegorz Krychowiak przeżywał w swojej karierze bardzo ciężkie chwile. Transfer do Paris Saint-Germain okazał się całkowitą klapą i Polak bardzo długo musiał odbudowywać formę. Dość niespodziewanie w 2018 roku przeniósł się do Lokomotiwu Moskwa. Okazało się, że w Rosji bardzo szybko odbudował formę i został jedną z gwiazd zespołu.

Grzegorz Krychowiak ostro o byłym klubie. Padły mocne słowa

Gdy tylko był zdrowy wybiegła w pierwszym składzie, zbierał dobre noty, a ponadto był bardzo bramkostrzelny jak na siebie. Wydawało się, że w Lokomotiwie zostanie na długie lata. Ale latem 2021 roku przeniósł się do FK Krasnodar. Po kilku tygodniach okazuje się, że Lokomotiw nie zachował się tak, jak na duży klub przystało.

A opowiedział o tym sam Krychowiak w rozmowie ze "Sport Express". - Na początku chciałem przedłużyć kontrakt z Lokomotiwem, ale tuż przed kolejnym meczem zadzwonił do mnie Władimir Khashig (dyrektor generalny klubu - przyp.red) i powiedział, że Krasnodar chce mnie kupić, a Lokomotiw mnie sprzeda. Wiedziałem, że jest problem - mówi o kulisach transferu Krychowiak.

Krychowiak bez ogródek o zachowaniu klubu. Zrobiło się gorąco

- Zapytałem trenera, ale on też nic nie wiedział. Szkoleniowiec spotkał się w tej sprawie z władzami klubu, ale one wszystkiemu zaprzeczały - dodał. Krychowiak uważa, że został okłamany przez pracowników Lokomotiwu. - Dla mnie oznaczało to brak szacunku. Chciałem, żeby po prostu do mnie przyszli i powiedzieli, że nie przedłużą ze mną kontraktu - powiedział.

- Klub zrobił dla mnie wiele, ale ja także wiele mu poświęciłem. Zrozumiałbym taką decyzję, ponieważ do zespołu przychodził nowy trener, z inną filozofią. Takie jest życie - uważa reprezentant Polski.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze