Euro 2020 pozostaje już tylko wspomnieniem. Jeżeli chodzi o polską reprezentację, to niestety nie ma zbyt wielu powodów do zadowolenia. A właściwiego żadnego. Ostatnie czwarte miejsce w grupie ze Szwecją, z Hiszpanią i ze Słowacją sprawia, że turniej należy uznać za gigantyczne rozczarowanie. Podobnie jak rozczarowaniem należy nazwać postawę Grzegorz Krychowiaka, który otrzymując czerwoną kartkę w potyczce ze Słowakami walnie przyczynił się do kiepskiego wyniku całego zespołu. Jednocześnie pomocnik mógł się jednak cieszyć ustabilizowaną sytuacją w klubie. Jego postawa w Lokomotiwie Moskwa budziła uznanie Rosjan, którzy byli z niego zadowoleni. Teraz doszło jednak do sporych zmian na stanowiskach dyrektorskich moskwieskiego klubu - pracę objął w nim Ralf Rangnick, twórca potęgi m.in. RB Lipsk. I zamierza poukładać klocki po swojemu, a zdaniem poczytnego serwisu championat.com, mają one uderzyć niespodziewanie także i w Krychowiaka.
Zobacz też: Afera dyplomowa z piłkarzami kadry: W tle Lewandowski i inne gwiazdy
Thomas Zorn, dyrektor sportowy Lokomotiwu, dzwonił do innych rosyjskich klubów oferując im usługi Fiodora Smołowa, Antona Miranczuka, Dmitrija Barinowa, Pablo, Dmitrija Żywogladowa oraz właśnie Grzegorza Krychowiaka. Mają nie mieścić się oni w koncepcji moskwian pod kątem nowych rozgrywek. Zaskakujące w tym gronie jest przede wszystkim nazwisko Polaka, który w ostatnim czasie wyrobił sobie w stolicy Rosji bardzo mocną opinię i zbierał doskonałe opinie. W najbliższym czasie sprawa z pewnością będzie ewoluowała.