Grzegorz Lato był prezesem PZPN przed erą Zbigniewa Bońka. To on zwalniał Leo Beenhakkera i zatrudniał Franciszka Smudę. Dziś z boku przygląda się wyborowi nowego selekcjonera reprezentacji Polski. W rozmowie z "Super Expressem" nie postawił na konkretne nazwisko, ale jest pewien jednego - musi to być Polak.
- Przede wszystkim uważam, że nowym selekcjonerem reprezentacji powinien być Polak, a nie szkoleniowiec zagraniczny. Mamy dziwne doświadczenia z obcokrajowcami. Jeden uciekł, drugi zrobił co zrobił. A kiedyś Beenhakker awansował na mistrzostwa Europy, a na nich zajął zaszczytne, 16 miejsce. Kto zatem z trójki Marek Papszun, Michał Probierz, Jan Urban powinien być selekcjonerem? To nie moja sprawa, to decyzja zarządu i prezesa PZPN. Decyzja należy do prezesa Czarka Kuleszy. Selekcjoner jest potrzebny, bo czas goni, za chwile kolejne mecze. Czekam z utęsknieniem na wybrańca - podkreśla Grzegorz Lato.