Maciej Rybus znów dał o sobie znać
O wywiadzie Maciej Rybusa w TVP Sport napisano już bardzo wiele. Na łamach naszego portalu pojawił się obszerny komentarz do słów byłego reprezentanta Polski, choć trudno było odnieść się tam do wszystkich dziwnych i zaskakujących stwierdzeń 34-latka. Rybus wykazywał się w wywiadzie dużą niekonsekwencją – wspomniał, że został w Rosji ze względu na rodzinę (jego żona jest Rosjanką, a dzieci chodzą tam już do szkoły), ale też nie bał się odpowiedzieć, że gdyby teraz pojawiła się intratna oferta zza granicy, to by ją rozważył, a także zastanowiłby się nad wyjazdem w 2022 roku, gdyby... miał zapewnione powołanie do reprezentacji Polski (jego brak wynikał właśnie z kwestii poza sportowych). Teraz Maciej Rybus dał kolejny popis hipokryzji – i to udokumentowanej zdjęciami.
Maciej Rybus prowadzi wygodne życie. Kliknij w galerię i zobacz, jak spędza wakacje:
Rybus zamienił białego orła na wstęgę św. Jerzego
Maciej Rybus, wraz z innymi zawodnikami Rubina Kazań, udał się na obchody Dnia Zwycięstwa. Jest to państwowe święto w Rosji upamiętniające koniec drugiej wojny światowej. Oczywiście, w świętowaniu zwycięstwa nad nazistowskimi Niemcami nie ma nic złego, jednak Rosja od lat uprawia na tym święcie propagandę, w której przemilczany jest fakt ataku ZSRR na Polskę w zmowie z Trzecią Rzeszą. Co zdecydowanie ważniejsze, Rubin Kazań udostępnił wideo, na którym Rybus składa kwiaty wraz z innymi piłkarzami, mając przypiętą do kurtki wstęgę św. Jerzego, jeden z symboli rosyjskiego wojska.
Wstęga w pomarańczowych i czarnych barwach jest symbolem rosyjskiej wojskowości już od czasów carskich. W 1769 roku caryca Katarzyna II ustanowiła Order Świętego Jerzego, który był zawieszany na wstędze w pomarańczowe i czarne pasy – stąd jej nazwa wstęga św. Jerzego. Sam order był przyznawany do 1917 roku, a później wrócił w 1992 i wciąż jest jednym z najwyższych oznaczeń wojskowych w Rosji. Barwy wstęgi mają symbolizować męstwo na polu bitwy i były one wykorzystywane przy odznaczeniach także wojsk ZSRR podczas drugiej wojny światowej. Obecnie wstęga ta jest w Rosji bardzo popularna i, jak widać, przypinana podczas obchodów Dnia Zwycięstwa 9 maja.
Aby podkreślić wagę symboliki wstęgi św. Jerzego, jest ona przyjmowana bardzo negatywnie przez kraje, które w przeszłości były ciemiężone przez ZSRR, takie jak Gruzja czy Ukraina. W Ukrainie jest ona nawet zakazanym symbolem. Co więcej, jak możemy przeczytać w artykule na stronie Polskiego Radia z 2011 roku, nawet... Białorusini mają z nią problem (a to najbliższy sojusznik Rosji), bowiem przez nich kojarzona jest z imperium, które okupowało Białoruś. I to właśnie w takich barwach Maciej Rybus, który uważa się za apolitycznego, postanowił obchodzić Dzień Zwycięstwa.