Robert Lewandowski przyjechał na zgrupowanie reprezentacji Polski po bardzo przeciętnym początku sezonu w Barcelonie. Po pierwszych meczach nowego sezonu w Hiszpanii nie brakowało głosów krytyki skierowanych w jego stronę, którą nieco ucieszyły dwa gole na wagę zwycięstw z Villarreal (4:3) i Osasuną (2:1). Mimo to, polski napastnik przyzwyczaił do zdecydowanie lepszej gry. Wyjazd na kadrę nie sprawił jednak, że "Lewy" odetchnął. Atmosfera wokół reprezentacji od dłuższego czasu była zła, a wrześniowe zgrupowanie niczego nie zmieniło. Wymęczone zwycięstwo z Wyspami Owczymi (2:0) i klęska z Albanią (0:2) sprawiły, że cierpliwość w PZPN dobiegła końca. Wszystko wskazuje na to, że Fernando Santos pożegnał się w ten sposób z polskimi piłkarzami, co odbija się szerokim echem nie tylko w Polsce. Hiszpanie bacznie przyglądają się całej sytuacji i... krytykują Lewandowskiego!
Hiszpanie krytykują Lewandowskiego za zwolnienie Santosa
Trudno założyć, by hiszpańscy dziennikarze mieli pełny pogląd na chaos w reprezentacji Polski, zwłaszcza patrząc na ich stanowcze opinie. Tomasz Ćwiąkała, jeden z najbardziej cenionych ekspertów od hiszpańskiej piłki w Polsce, regularnie śledzi tamtejsze media i nie ukrywa pewnego rozczarowania. Zdaniem dziennikarza Canal+ Sport, Hiszpanie niewłaściwie interpretują zamieszanie z Santosem i dlatego atakują Lewandowskiego.
"Hiszpanie ostro wzięli na celownik Lewego. W AS-ie piszą, że "gniew Lewandowskiego zakończył pracę Santosa". Braki w wiedzy i wybiórcze śledzenie informacji kończy się niewłaściwą interpretacją" - napisał Ćwiąkała na Twitterze. Jest to kolejny niezbyt przychylny artykuł o Lewandowskim w Hiszpanii, co pokazuje, że presja na napastniku Barcelony rośnie. W najbliższych meczach musi on odpowiedzieć zdecydowanie lepszą formą. Pierwsza okazja już 16 września z Betisem.