Tym razem Grosicki nie wyszedł w pierwszym składzie Hull City. Pojawił się dopiero po godzinie, gdy "Tygrysy" przegrywały u siebie z Chelsea 0:1. Prowadzenie ekipie z Londynu dał napastnik reprezentacji Belgii - Michy Batshuayi. Pomocnik polskiej kadry dostał szansę po godzinie gry. Menedżer Grant McCann wprowadził go w miejsce Anglika Mallika Wilksa. Po chwili Chelsea podwyższyła prowadzenie. Bramkarza gospodarzy George'a Longa pokonał Fikayo Tomori. Po osiemnastu minutach od wejścia na boisko Grosicki podszedł do rzutu wolnego. Piłka po uderzeniu Polaka odbiła się jeszcze od stojącego w murze Chorwata Mateo Kovacicia i wpadła do siatki londyńskiej drużyny. W ten sposób do kolejnej rundy Pucharu Anglii przepustkę uzyskała Chelsea.
W najbliższej kolejce Championship (28 stycznia) Hull City zagra u siebie z Huddersfield, gdzie pierwszym bramkarzem jest Kamil Grabara, młodzieżowy reprezentant Polski. Po 28. spotkaniach "Tygrysy" zajmują w lidze dwunaste miejsce i tracą do lidera West Bromwich Albion aż czternaście punktów. Notują także serię dwóch ligowych porażek z rzędu. Z kolei Huddersfield spisuje się w rozgrywkach jeszcze słabiej, bo plasuje się dopiero na 21 pozycji, ostatniej przed strefą spadkową. "The Terriers" mają serię trzech spotkań z rzędu bez zwycięstwa. Kto się przełamie?
Polecany artykuł: