Damian Kądzior

i

Autor: GNK DINAMO Damian Kądzior

Ivica Vrdoljak o wyczynach Polaka w Chorwacji: Damian Kądzior jest najlepszy w Dinamie!

2020-03-05 22:27

W tym sezonie Damian Kądzior (28 l.) robi furorę w Chorwacji. Polski pomocnik poprowadził Dinamo Zagrzeb do wyjazdowego zwycięstwa 2:0 nad Hajdukiem Split w hicie 25. kolejki ligi wicemistrzów świata. UWAGA: strzelił gola... głową! Trafił w trzecim meczu z rzędu. To jego dziewiąta ligowa bramka w tym sezonie. W dorobku ma także siedem asyst. - W tym momencie jest najlepszym graczem Dinama. Po sezonie nie będzie miał problemów ze znalezieniem mocniejszego klubu. Ma mocne argumenty – mówi nam Chorwat Ivica Vrdoljak (37 l.), który występował w Dinamie i Legii.

„Super Express”: - Jak ocenia pan występy polskiego kadrowicza w mistrzu Chorwacji?
Ivica Vrdoljak: - Gra tak dobrze, że zasłużył na pochwały, które mu się należą. Już podczas zimowych przygotowań się wyróżniał. Był chwalony w mediach. Potwierdza w lidze, że zachwyty nad jego osobą nie były przesadzone. Wyrósł bowiem na najlepszego zawodnika Dinama.

- Jest najlepszy?
- Tak, w tym momencie jest w najwyższej formie spośród graczy zespołu. Od momentu przyjścia do Dinama, cegiełka po cegiełce, budował swoją pozycję. W każdym meczu utrzymywał poziom i robił krok do przodu. Jest w Chorwacji już 1,5 roku i nigdy nie zawiódł, nie miał słabszego okresu. Trener Nenad Bjelica zawsze pozytywnie się o nim wypowiada. Trudno się dziwić tym komplementom. Damian kreuje groźne sytuacje, asystuje, strzela piękne gole. Można na niego liczyć.

- Był pan zdziwiony, że Kądzior w 2018 roku zdecydował się na transfer do Chorwacji?
- Nie, bo warto tu przyjść. Dinamo to inna bajka. Z tego klubu można się wybić. Pewnie na początku, gdy zobaczył stadiony w Chorwacji i jak mało kibiców przychodzi na mecze, to mogło mu się „zakręcić” w głowie. Obiekty i frekwencja w Ekstraklasie są bowiem na dużo wyższym poziomie. Jednak, gdy masz okazję trafić do Dinama, to z niej korzystasz. Na pewno po tak udanym sezonie czeka go duży transfer.

- Tak pan przewiduje?
- Myślę, że nie będzie miał problemów ze znalezieniem mocniejszego klubu. Ma mocne argumenty. Wystarczy spojrzeć na statystkę jego dokonań nie tylko w tym sezonie, ale i w poprzednich rozgrywkach.

- Słusznie postąpił, że zimą odrzucił oferty z USA i Turcji?
- Dobrze zrobił. Moim zdaniem nie było sensu teraz wyjeżdżać z Chorwacji. Nawet gdyby nie zmienił klubu, to i tak nie powinien żałować. Bo prezes wynagrodzi go solidną podwyżką. Zapracował sobie na to. U nas jest tak, że Chorwaci nie dostają wysokich kontraktów. Te są dla obcokrajowców, którzy przychodzą, żeby podnieść poziom ligi. U nas kluby zarabiają na sprzedaży chorwackich talentów. Ale na transferze Polaka Dinamo także może zyskać finansowo.

- Ile mistrzowie Chorwacji mogą zarobić na sprzedaży reprezentanta Polski?
- Wydaje mi się, że poniżej ośmiu milionów klub nie będzie chciał negocjować. W mojej ocenie Damian poradziłby sobie w Hiszpanii, Włoszech czy Niemczech.

- Z kim można byłoby porównać Kądziora?
- Wprawdzie to nie ta sama pozycja, ale Polak przypomina mi Aljosę Asanovicia. To były reprezentant Chorwacji, środkowy pomocnik. Miał idealnie ułożoną lewą nogę. O Damianie mogę powiedzieć to samo. Każda jego wrzutka na pole karne jest zagrożeniem dla rywali i sprawia dużo problemów bramkarzom. Polak nabrał pewności siebie, jest powtarzalny i naprawdę wygląda bardzo, bardzo dobrze.

Ivica Vrdoljak

i

Autor: Marek Zieliński Ivica Vrdoljak
Najnowsze