Jakkub Piotrowski skupia się na pozytywach
W kończącym się roku Piotrowski doświadczył wielu emocji. Dołożył cegiełkę do awansu kadry na mistrzostwa Europy. Na turnieju dostał szansę w meczach z Holandią i Austrią. - Z pewnością 2024 rok był dla mnie wyjątkowo dobry - powiedział Jakub Piotrowski w rozmowie z bułgarskim dziennikiem Match Telegraph. - Nie mogę zapomnieć o barażu, który dał nam awans na EURO, o mistrzostwie Bułgarii z Ludogorcem, czy występie na mistrzostwach Europy. To są rzeczy, które na zawsze pozostaną w mojej pamięci. Jednak nie wszystko w tym roku było pozytywne. Jednak skupiam się pozytywach, bo będą źródłem energii w przyszłym roku. Życzę sobie, żeby był on dla mnie jeszcze lepszy - podkreślił pomocnik, który nie mógł odżałować, że Polska zakończyła turniej na EURO na fazie grupowej.
Po urazie wrócił z większą energią
Pod koniec roku kadrowicz musiał poddać się operacji przepukliny. Z tego powodu wypadł m.in. z meczów reprezentacji w Lidze Narodów. Po powrocie szybko wywalczył sobie miejsce w Ludogorcu i strzelił dwa gole. - Wróciłem ze znacznie większą energią, naładowany - deklarował Piotrowski. - To daje mi możliwość spróbowania wielu innych rzeczy na boisku i grania z większą świeżością. Moim celem jest dalszy rozwój - zaznaczył.
Ryoya Morishita wysoko zawiesza sobie poprzeczkę w Legii. To jest celem Japończyka, podoła wyzwaniu?
- Z pewnością 2024 rok był dla mnie wyjątkowo dobry. Nie mogę zapomnieć o barażu, który dał nam awans na EURO, o mistrzostwie Bułgarii z Ludogorcem, czy występie na mistrzostwach Europy. To są rzeczy, które na zawsze pozostaną w mojej pamięci. Jednak nie wszystko w tym roku było pozytywne - powiedział Jakub Piotrowski w rozmowie z bułgarskim dziennikiem Match Telegraph.
Z Ludogorcem coraz bliżej trzeciego mistrzostwa Bułgarii
To jest jego trzeci sezon w Ludogorcu. W tym okresie zdobył pięć trofeów. Dwa razy był mistrzem, raz zdobył Puchar, a dwa razy Superpuchar Bułgarii. W tym sezonie dorzuci kolejny tytuł, bo jego drużyna dominuje w lidze i już wypracowała sobie trzynastopunktową przewagę. - Jednak nie zmienia to w żaden sposób naszego nastawienia - przekonywał polski pomocnik. - Przewaga zapewnia nam większą swobodę. Pozwala nam to zrobić coś innego. To też jest zaleta, ale nie zmniejsza naszej motywacji - tłumaczył.
Podziwiał Franka Lamparda, marzy o grze w Premier League
Wydawało się, że po świetnym ubiegłym sezonie wyjedzie z Bułgarii. Łączony był z transferem do Hiszpanii, Niemiec czy Turcji. Miał paść transferowy rekord. Jednak został w Ludogorcu, z kórym kontrakt ma ważny do 2026 roku. Jednak wysoko zawiesza sobie poprzeczka. Jego celem jest gra w Anglii. Zdradził, że zawsze podziwiał Franka Lamparda. - Jednym z moich największych marzeń było dotarcie do Premier League. Uważam, że nadal mam jeszcze czas, aby to osiągnąć - stwierdził Piotrowski.
Jeszcze jedna niesamowita wyprawa Grzegorza Krychowiaka. Trafił tam, gdzie zagląda niewielu