Jan Tomaszewski, Czesław Michniewicz

i

Autor: Tomasz Radzik/Super Express | Cyfra Sport Jan Tomaszewski, Czesław Michniewicz

Jan Tomaszewski jednym słowem ocenił blamaż z Belgią. Tego słowa użyło wielu kibiców

2022-06-09 14:25

Nie na taką grę reprezentacji Polski w meczu z Belgią liczył Jan Tomaszewski (73 l.). Były bramkarz reprezentacji jest bardzo niezadowolony z gry biało-czerwonych bo liczył, że wreszcie zobaczy pierwszy skład. - No i się przeliczyłem – rozkłada ręce nasz ekspert, który udzielił wywiadu "Super Expressowi" na kanale na YouTube.

Tomaszewski coraz mocniej zaczyna krytykować selekcjonera Czesława Michniewicza, któremu wylicza błędy.

- Przy nominacji nowego selekcjonera powiedziałem, że to najczarniejszy dzień w polskiej piłce – przypomina. - Z różnych przyczyn. Ten mecz miał nam odpowiedź na pytanie, czy mamy już drużynę. Niestety, wciąż jej nie mamy. Po pierwsze, powołanych zostało prawie 40 zawodników, każdy chce grać, a selekcjoner robi podmianki. My wiemy, jaki jest pierwszy skład kadry czy nie? O czym my rozmawiamy, o jakiejś zbieraninie? Robert Lewandowski powiedział, że popełniliśmy wiele błędów taktycznych. To ja mam pytanie. Jak to jest możliwe, że każdy selekcjoner mówi, że ma za mało kontaktu z zawodnikami, a u nas robi się dwa dni wolnego podczas zgrupowania zamiast treningów?! Sprawa następna. W każdym meczu gra inny bramkarz i wczoraj było widać jak na dłoni, rozklepali nas. Nie było kontaktu z drużyną. Ale tak będzie, jak za każdym razem będziemy mieli innego bramkarza! Moim zdaniem Drągowski popełnił błędy po 4, 5 i 6 bramce – analizuje Tomaszewski.

Blamaż Polaków w Belgii, to najwyższa porażka w meczu o punkty od 60 lat

Tomaszewski wylicza błędy Michniewicza

Były bramkarz musiał sięgnąć daleko pamięcią, by przypomnieć sobie drugą taką klęskę biało-czerwonych.

- To była największa kompromitacja od 57 lat, czyli od klęski z Włochami 1:6 w 1965 roku w eliminacjach MŚ. Bo nie mówię o jakichś meczach towarzyskich po drodze. Kompromitacja może się przydarzyć, ale jeśli teraz nie zagra pierwszy skład, to będzie źle. Sousa odszedł i zostawił na popiół, teraz w tym popiele nie ma żadnej nadziei – kręci głową.

Tomaszewskiemu nie podobała się także myśl taktyczna na ten mecz. - Ja nie widziałem, kto odpowiada za poszczególnych piłkarzy. Kryliśmy na radar, a oni w nas wjeżdżali jak w ser szwajcarski. Teraz chcą analizować? Teraz to dziecko z przedszkola przeanalizuje, że dostaliście szóstkę. Szkoda, że nie trafiliście szóstki w totka, bo byłoby po milionie dla każdego – żartuje na koniec Tomaszewski.

Lewandowski się nie patyczkował. Bezwzględnie ocenił grę reprezentacji, dobitna wypowiedź kapitana

Sonda
Kto wygra mecz Holandia - Polska?

Przemek Ofiara, Jerema Jamroży, Mateusz Kwiatkowski - w autorskim podcaście SuperSPORT - bieżące informacje, komentarze i ciekawostki - Posłuchaj!

Listen to "Jedziemy do Belgii. Czego Igę Świątek może nauczyć Robert Lewandowski?" on Spreaker.
Najnowsze