Jan Tomaszewski wciąż nie może wybaczyć reprezentacji mundialu, bo uważa, że piłkarze mogli zajść dalej i przede wszystkim grać znacznie lepiej. Tomaszewski cieszy się, że z posadą pożegnał się Czesław Michniewicz, teraz liczy, że nowy selekcjoner podźwignie drużynę.
- Pamiętajmy też, że nowy selekcjoner będzie musiał dogadać się z Robertem Lewandowskim. Pożyteczni idioci mówią, że „piłkarze są od grania, a trenerzy od trenowania”. Bzdura! Od grania, wyników jesteśmy my wszyscy! I wszyscy musimy dmuchać w jedną trąbę, a nie, że jakiś kretyn powie, że piłkarze są od grania. Wszyscy tworzymy jeden zespół, mamy być jak ci muszkieterowie, jak my z panem Kazimierzem Górskim. Przecież piłkarze to nie są jacyś poganiacze mułów. To ludzie, którzy są na pierwszych stronach gazet, kreują piłkę nożną. I oni mają się nie odzywać, bo jakiś selekcjoner coś tam mówi. Zapomnijcie o tym! - podkreśla Tomaszewski, który ma już swojego kandydata do roli selekcjonera. - Dla mnie numer jeden to Vladimir Petković. A jego asystentem powinien być Michał Probierz - zaznacza.