Piotr Zieliński, Jan Tomaszewski

i

Autor: Cyfrasport/Tomasz Radzik/SE Piotr Zieliński, Jan Tomaszewski

Będzie wielki kłopot?

Jan Tomaszewski rysuje czarny scenariusz dla Piotra Zielińskiego. Może bardzo źle skończyć, legenda radzi Probierzowi

2024-01-19 13:49

Jan Tomaszewski z wielką uwagą przygląda się temu, co dzieje się w polskiej piłce nożnej. Najbardziej gorącym tematem jest oczywiście reprezentacja Polski, która stoi na skraju kolejnej kompromitacji, a za taką trzeba będzie uznać brak awansu na EURO 2024. Aby to zrobić, Polacy muszą przejść przez Estonię a później Walię lub Finlandię. Jan Tomaszewski przestrzega, że przed tymi ważnymi meczami bardzo źle może ułożyć się sytuacja jednego z najlepszych naszych zawodników, Piotra Zielińskiego.

Piotr Zieliński od wielu lat stanowił o sile SSC Napoli. Jest gwiazdą tego zespołu niezwykle docenianą przez jego kibiców, ale szef „Azzurrich”, Aurelio De Laurentiis, nawet większe ikony Napoli potrafił żegnać bez żalu. Od miesięcy wiadomo, że Zieliński nie może dojść do porozumienia w trakcie nowego kontraktu. Jeśli umowy nie przedłuży, to może już teraz podpisać kontrakt z innym klubem i wiele źródeł podaje, że dogadał się on już z Interem, do którego trafiłby w takim wypadku po zakończeniu tego sezonu. Jak już pokazał przykład Milika, szefostwo Napoli może w ramach „zemsty” za niepodpisanie z nimi nowej umowy posadzić Zielińskiego na ławce do końca sezonu, co zniszczy plany Michała Probierza. Jan Tomaszewski radzi selekcjonerowi, co powinien zrobić w takiej sytuacji.

Jan Tomaszewski mówi wprost, jaką decyzję podjąć w sprawie Zielińskiego

W rozmowie LIVE z „Super Expressem” Jan Tomaszewski przestrzega, że Zielińskiego mogą czekać trudne miesiące. – Ja się obawiam, że Zieliński podzieli los Milika – że w Neapolu zostanie, ale będzie na trybunach, albo tak jak Milik będzie trenował w domu. (…) Nie było wiadomo, czy poleci do Arabii Saudyjskiej na Superpuchar Włoch. Poleciał, ale dlatego, że Traore poleciał na Puchar Narodów Afryki. A Napoli go kupiło, żeby zastąpił Zielińskiego – tłumaczy legendarny bramkarz.

Tomaszewski uważa, że jeśli ziści się czarny scenariusz, to reprezentacja nie może zostawić Zielińskiego samego. – Jeśli on nie podpisze umowy przedłużającej z Napoli, to będzie po prostu trenował w domu. I teraz jest pytanie, czy go powoływać. To jest zawodnik, który dużo zrobił dla tej reprezentacji i uważam, że nie można mu nie pomóc. Ja bym powołał, nawet nie do gry. Ale po prostu powołać go na zgrupowanie, żeby pokazać zawodnikowi „jesteśmy z Tobą”. To jest naprawdę bardzo ważne – podkreśla.

Prowadzący program Przemysław Ofiara wskazał, że często obowiązuje zasada, że nie powołuje się zawodników, którzy nie są w rytmie meczowym. Zdaniem Tomaszewskiego Zieliński zasłużył na wyjątek. – Nie powołujemy, bo nie gra? On zasłużył na to, żeby go powołać. Oczywiście, dzielimy skórę na niedźwiedziu, bo może wszystko się ułoży, ale jeśli się nie ułoży, to Zieliński będzie siedział na trybunie – powtórzył były bramkarz reprezentacji Polski. Jego zdaniem, jeśli Zieliński będzie w rytmie treningowym w klubie, to nawet może wejść do gry na końcówkę któregoś ze spotkań reprezentacji.

Jan Tomaszewski ostro o Lewandowskim i Miliku
Najnowsze