- Jeśli Smuda nie ma świadectwa dojrzałości, to według przepisów może co najwyżej trenować trzecioligowy zespół - mówi "Super Expressowi" nowy parlamentarzysta PiS.
Nielegalny Franz?
Tomaszewski zarzuca Smudzie nielegalne posługiwanie się trenerskimi papierami. - Franz używa licencji UEFA Pro, bo skończył akademię trenerską przy PZPN. Tyle że moim zdaniem coś tu nie gra. Podejrzewam, że Smuda nie ma matury, a w takim razie nie miał prawa chodzić do tej szkoły. Podobno został dopuszczony w drodze wyjątku, w zamian za obietnicę, że uzupełni wykształcenie. Mam jednak wrażenie, że słowa nie dotrzymał, dlatego domagam się okazania świadectwa.
Poseł może więcej
- Co to za problem? Gdyby mi zarzucono, że nie mam matury, to w minutę bym ją skserował i wysłał komu trzeba - przekonuje Tomaszewski.
O ile wcześniej Smuda twierdził, że Tomaszewskiego nie może traktować poważnie, to teraz - gdy "Tomek" został posłem - sprawy pod dywan zamieść się już nie da. - Po wejściu do Sejmu nie zamierzam się zmienić. Będę walczył z patologiami, a to jedna z nich - mówi Tomaszewski.
Kara dla Lubina
- Nie odpuszczę też Smudzie afery z Lubina. Skoro był trenerem w kupionym meczu i dostał dzięki temu premię za awans do pucharów, to powinien ją oddać. A co do Zagłębia. To była recydywa i pierwszą rzeczą jaką zrobię w roli członka Sejmowej Komisji Sportu, będzie wniosek do ministra sportu o wykluczenie lubinian ze struktur PZPN.